Reklama
Rozwiń

Czy powstanie lista prawników uprawnionych do wnoszenia kasacji

Wraca pomysł wyodrębnienia krótkiej listy prawników uprawnionych do wnoszenia kasacji. Czy ma sens naznaczenie takiej prawniczej elity?

Publikacja: 20.05.2014 17:03

Marek Domagalski

Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Tylko w tym roku 3,5 tys. osób uzyska uprawnienia adwokackie bądź radcowskie, zwiększając liczebność tych korporacji do 50 tys. osób. Pytanie, czy ustanowić dla nich wyższą półkę specjalistów, jest więc naturalne.

Przed Sądem Najwyższym obowiązuje tzw. przymus adwokacki, który oznacza, że strony same nie mogą składać skargi kasacyjnej. Musi się tym zająć adwokat bądź radca, tak samo tylko kwalifikowany prawnik może występować przed SN i zabierać głos. Wymóg ten został wprowadzony, by podnieść poziom rozpraw kasacyjnych, skupionych zwłaszcza na zagadnieniach prawnych i formalnych.

Pierwsze lata funkcjonowania w Polsce kasacji były mordęgą także dla prawników. Nadal zresztą wiele z nich nie przechodzi tzw. przedsądu czy okazuje się oczywiście bezzasadna. Z tego powodu nie tylko Sąd Najwyższy postuluje, by przed SN mogła występować tylko ograniczona liczba profesjonalnych pełnomocników – elitarny korpus. Ma to być korzystne przede wszystkim dla samych stron, gdyż często wadliwe powołanie podstaw środka zaskarżenia uniemożliwia pożądane rozstrzygnięcie sprawy.

Są kraje, w których taka lista prawników jest tworzona, są i takie,w których obywatel sam może skutecznie napisać kasację. Odpowiedź zatem, czy tworzyć elitarny (i pewnie droższy) korpus, nie jest prosta, a dotyczy nie 50 tys. prawników, ale pośrednio każdego podsądnego. Jednego raczej nie da się pogodzić: masowej produkcji prawników z najwyższym profesjonalizmem, choćby dlatego, że nie mają odpowiednio wielu spraw, by nabrać wprawy.

Poza tym kto miałby o tym awansie decydować ? Przyznanie tej władzy np. ministerstwu czy SN groziłoby się serwilizmem wobec decydentów, przyznanie jej korporacjom grozi kumoterstwem.

Moim zdaniem zasadnicze jest tu pytanie, dla kogo jest kasacja: czy dla wymiaru sprawiedliwości – jak coraz częściej się podkreśla ?– i wtedy ma sens selekcja uprawnionych do zabierania głosu na tym forum, czy dla podsądnych – wtedy liczy się klient, jego zaufanie do konkretnego prawnika ?i możliwości finansowe.

A więc adwokacki etos ?i rynek.

Tylko w tym roku 3,5 tys. osób uzyska uprawnienia adwokackie bądź radcowskie, zwiększając liczebność tych korporacji do 50 tys. osób. Pytanie, czy ustanowić dla nich wyższą półkę specjalistów, jest więc naturalne.

Przed Sądem Najwyższym obowiązuje tzw. przymus adwokacki, który oznacza, że strony same nie mogą składać skargi kasacyjnej. Musi się tym zająć adwokat bądź radca, tak samo tylko kwalifikowany prawnik może występować przed SN i zabierać głos. Wymóg ten został wprowadzony, by podnieść poziom rozpraw kasacyjnych, skupionych zwłaszcza na zagadnieniach prawnych i formalnych.

Opinie Prawne
Andrzej Ladziński: Diabeł w ornacie, czyli przebierańcy w urzędach
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji
Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bieniak, Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców
Opinie Prawne
Bogusław Chrabota: Adam Bodnar nie chce być Don Kichotem