Reklama

Radca prokuratorem generalnym - Arkadiusz Koper o kwalifikacjach radców i adwokatów

W naszym kraju chyba każdy zdążył się przyzwyczaić, że zmiany w obowiązującym systemie są bardzo często ostro kontestowane. Równie często sprzeciw taki nie ma rozsądnego uzasadnienia – napędza go bowiem obawa o przyszłość. Zwykła obawa przed „nowym", „nieznanym".

Publikacja: 26.11.2014 02:00

Radca prokuratorem generalnym - Arkadiusz Koper o kwalifikacjach radców i adwokatów

Foto: materiały prasowe

Sądzę, że z taką modelową właśnie sytuacją mamy do czynienia w wypadku jednego z ostatnich pomysłów Ministerstwa Sprawiedliwości, który zakłada, że prokuratorem generalnym może zostać radca prawny lub adwokat.

I zaczęło się... Dowiedziałem się np., że profesjonalni prawnicy, jakimi są bez wątpienia radcy prawni lub adwokaci, nie gwarantują zachowania apolityczności prokuratury, bo mogą oni przecież angażować się w działalność polityczną. Owszem, to bez wątpienia prawda. Nie do końca rozumiem tylko, jaki wymiar praktyczny ma mieć ten zarzut? Czyżby się ktoś obawiał, że radca prawny, który jest np. członkiem wojującej partii anarchistycznej (zakładając, że wolno mu to robić w granicach etyki zawodowej), zechce zostać prokuratorem generalnym i taką osobę stosowne ciała i władze obiorą na to stanowisko? Szczerze wątpię, by taka kandydatura miała jakiekolwiek szanse.

Być może chodzi o to, by nie został prokuratorem generalnym „kolega polityk", który jednocześnie jest przedstawicielem  jednego ze wskazanych zawodów prawniczych. Teoretycznie istnieje taka możliwość, bo to raczej kwestia kultury politycznej. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie „za"  i „przeciw", nie sądzę, by na to stanowisko desygnowano kiedykolwiek czynnego polityka.

Należy napisać, że pomysł ministerstwa jest dobry. Przede wszystkim wreszcie doceniono profesjonalnych pełnomocników. Do tej pory droga do zawodu sędziego czy prokuratora dla radców prawnych była mocno ograniczona. Być może jest to wyłom, który pozwoli na zmianę tego stanu, szkodliwego dla jakości wymiaru sprawiedliwości. Doświadczony pełnomocnik może stać się – czego dowodzą liczne przykłady – istotnym wsparciem dla sądu czy prokuratury. Inne doświadczenie zawodowe, inne spojrzenie na stosowanie prawa, często unikatowa i praktyczna wiedza z zakresu szczególnych rodzajów spraw – to kapitał, który należy wykorzystać. Miejmy nadzieję, że również w prokuraturze.

I na koniec uwaga natury zasadniczej. W szeregach radców prawnych z powodzeniem realizują się byli prokuratorzy. Osoby z ogromną praktyką. Cenimy ich. Czyżby taka kandydatura również była nieakceptowalna tylko dlatego, że ktoś nie nosi na co dzień czerwonego żabotu przy todze? Byłoby to przynajmniej dziwne.

Reklama
Reklama

O tym, kto zostanie prokuratorem generalnym, zadecyduje ostatecznie prezydent, który wyboru takiego dokonuje. Bez względu na to, kto będzie ten urząd w przyszłości piastował, wierzę że zawsze będzie to wybór oparty na przesłankach pragmatycznych, a nie politycznych. Głęboko wierzę zatem, że radca prawny w nieodległej przyszłości zostanie prokuratorem generalnym. I to dobrym!

Autor jest wicedziekanem Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie

Opinie Prawne
Marek Kobylański: KSeF, czyli świat nie kończy się na Ministerstwie Finansów
Opinie Prawne
Katarzyna Szymielewicz: Kto obroni wolność słowa w sieci?
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Plasterek na ranę czy prawdziwy lek?
Opinie Prawne
Piotr Haiduk, Aleksandra Cyniak: Teoria salda czy „teoria półtorej kondykcji”?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Dwa lata rządu, czyli zawiedzione nadzieje
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama