Franciszek Longchamps de Bérier o Komisji Weneckiej w Polsce

Wielką nadzieję daje ciepłe i nie tyle serdeczne, ile pełne otwartości przyjęcie Komisji Weneckiej przez wszystkich chyba jej rozmówców w Polsce.

Aktualizacja: 20.02.2016 15:14 Publikacja: 20.02.2016 13:00

Członkowie delegacji Komisji Weneckiej od prawej: Christoph Grabenwarter (P) i Schnutz Rudolf Duerr

Członkowie delegacji Komisji Weneckiej od prawej: Christoph Grabenwarter (P) i Schnutz Rudolf Duerr (C) z Austrii i Kaarlo Tuori (L) z Finlandii przed siedzibą Sądu Najwyższego w Warszawie po spotkaniu z sędziami SN.

Foto: PAP/Jacek Turczyk

Nie myślę o szansach na wyjście z typowego dla demokracji przesilenia konstytucyjnego na linii sądownictwo – inne władze; nie myślę o szansach na zakończenie konfliktu, który od dawna nie jest prawny, lecz polityczny. Zresztą zalecenia Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo nikogo nie wiążą, a i ona sama zauważa, że w praktyce nie ze wszystkich się korzysta. Działa poza strukturami UE jako organ doradczy Rady Europy. Nieco inaczej odnosi się do tzw. starych demokracji, inaczej do krajów Europy Środkowej i Wschodniej, bo w związku z przekształceniami ustrojowymi w nich powołano ją w 1990 r. Zupełnie też normalne, że wypowiedzi Komisji będą instrumentalizowane politycznie lub wyrywane z kontekstu przez przedstawicieli UE czy rodzimych polityków lub publicystów.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Czy sprawa roszczeń wobec Niemiec za straty wojenne jest prawnie zamknięta?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?