Reklama

Słabość Polski wobec Mińska

Po co tak fetować wizytę białoruskiego gościa? - pyta była ambasador w Moskwie.

Aktualizacja: 11.02.2019 23:16 Publikacja: 11.02.2019 17:58

Słabość Polski wobec Mińska

Foto: 123RF

Od poniedziałku trwa czterodniowa wizyta w Polsce szefa wyższej izby białoruskiego parlamentu Michaiła Miasnikowicza. Kiedy trzy lata temu Unia wycofała się niemal z wszystkich sankcji wobec Mińska (w tym wobec samego Aleksandra Łukaszenki), stało się oczywiste, że izolowanie naszego wschodniego sąsiada nie ma sensu. Dlatego zaproszenie polityka, o którym się mówi, że ma dostęp do ucha samego prezydenta, można by uznać za wyraz racjonalnego pragmatyzmu ze strony polskiego rządu. Niestety, plan wizyty białoruskiego gościa pokazuje coś odwrotnego.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Nie wszyscy wielbiciele profesora Adama Strzembosza – obrońcy praworządności, chcieli go słuchać. A szkoda
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński szykują sobie koalicjantów
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: W Sejmie trzeba wprowadzić pełną prohibicję
Opinie polityczno - społeczne
Gen. Leon Komornicki: Rosja wchodzi powoli w trzeci etap wojny hybrydowej
felietony
Marek A. Cichocki: Wielki, dziś zapomniany, triumf polskości
Reklama
Reklama