Pisałem kiedyś w „Rzeczpospolitej” pod podobnym tytułem, że wiedza ustrojowa naszych polityków pozostawia sporo do życzenia („Nieznajomość konstytucji szkodzi”, 8 października 2007 r.).
Po 11 latach obowiązywania obecnej konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej można byłoby się spodziewać, że jej znajomość wśród polityków będzie dobra, a przynajmniej dostateczna. Konstytucja może być bowiem postrzegana przez nich jako podstawowa instrukcja obsługi państwa.
Tymczasem okazuje się, że znaczna liczba osób zaangażowanych w życie polityczne, zajmujących w nim niekiedy prominentne pozycje, popisuje się publicznie zadziwiającą ignorancją w tej sprawie. Na wszelki wypadek pragnę zastrzec, że swoje dalsze uwagi opieram na doniesieniach prasowych, ufając, iż są zgodne z prawdą o dotyczących ich faktach.
Mirosław Orzechowski sam już posiada podwójne obywatelstwo i to z mocy prawa. Jest to obywatelstwo Unii Europejskiej
Oto przed paru dniami były prezydent RP Lech Wałęsa, rozgoryczony wypowiedzią obecnej głowy państwa na temat jego domniemanej współpracy przed niemal 40 laty z tajnymi służbami PRL, zapowiedział, że zrobi wszystko, aby w trybie natychmiastowym usunąć Lecha Kaczyńskiego z zajmowanego urzędu. Wprawdzie Lech Wałęsa zakończył swoją prezydencką kadencję, zanim weszła w życie obecna konstytucja Rzeczypospolitej, ale powinien wiedzieć, że tzw. usunięcie z urzędu, a zwłaszcza usunięcie bezzwłoczne, jest niemożliwe.