. Ten ważny głos warto uzupełnić. Nieodparcie nasuwają się bowiem pytania. Co sprawiło, że część najmłodszego pokolenia – dorastającego po roku 1989 – odrzuciła słyszane niemal od kołyski dogmaty o bezbolesnym dla społeczeństwa rozwoju modernizacyjnym? Dlaczego nośne jeszcze całkiem niedawno hasło „4 R” (rodzina, religia, rynek, rozsądek) zostało przez wiele osób uznane za wyraz egoistycznego indywidualizmu?
Wiosna alternatywnego myślenia
Wołodźko subtelnie ukazał w artykule głosy młodych środowisk katolickich z kwartalników „Christianitas” i „Pressje”, a także tych pochodzących z łamów periodyku „Nowy Obywatel”. Formuła „Nowego Obywatela” stara się łączyć rozmaite nieliberalne doświadczenia i prądy ideowe – lewica polska spod znaku PPS jest tu tylko jednym z wielu nurtów. Podobnie „ekumeniczne” ideowo podejście wypracowuje internetowy magazyn „Nowe Peryferie”. Jak możemy przeczytać w manifeście redakcji, źródła inspirujące jego autorów są różnorakie: „program pierwszej »Solidarności«, polski socjalizm spod znaku PPS, alterglobalizm, feminizm, niebolszewickie nurty marksizmu, katolicki personalizm, myśl Giedroycia, mesjanizm oraz lewicujący liberalizm”.
Czy trudno się dziwić, że nowe pokolenie szuka czegoś głęboko zakorzenionego, w czym będzie czuło się bezpiecznie?
Z kolei „Pressje” kładą szczególny nacisk na mesjanistyczną i wyrażoną przez Sobór Watykański II postawę aktywnej przebudowy zastanego świata w stronę tworzenia w nim zrębów przyszłego Królestwa Bożego. Kierujący kwartalnikiem Paweł Rojek udowadnia, że nie ma sprzeczności pomiędzy chrześcijaństwem a modernizacją ani też pomiędzy konserwatyzmem a dążeniem do sprawiedliwości społecznej. „Pressje” wydały w ubiegłym roku „tekę” poświęconą „ekonomii trynitarnej”, stanowiącej twórcze rozwinięcie nauczania społecznego Kościoła, szczególnie w aspekcie sformułowanego przez Benedykta XVI postulatu upowszechniania – przekraczającej horyzont współczesnego kapitalizmu – „bezinteresownej logiki daru”. Niezrozumienie i liczne, posądzające w najłagodniejszej wersji o „kryptosocjalizm”, oskarżenia, które spotkały autorów tej „teki”, stanowią dobitny przykład na czysto deklaratywną w wielu kręgach prawicowych atencję wobec całości nauczania poprzedniego papieża.