Wojna wszystkich ze wszystkimi

Wywiad izraelski jest wśród pięciu najbardziej aktywnych w szpiegostwie przemysłowym na terenie USA – pisze politolog.

Publikacja: 22.11.2013 01:01

Wojna wszystkich ze wszystkimi

Foto: archiwum prywatne

Red

Ujawniane regularnie przez Edwarda Snowdena informacje o inwigilacji prowadzonej przez amerykański wywiad elektroniczny wstrząsają obrazem USA pośród wielu sojuszników. Nie przeceniając szczerości oburzenia zachodnich polityków, warto na sprawę aktywności NSA spojrzeć w szerszym kontekście.

Obserwując powszechną krytykę działań USA, można odnieść wrażenie, że gros komentatorów zapomina o podstawowych faktach na temat istoty służb specjalnych. Wywiad, a częściowo także kontrwywiad, ma wpisane w swoje działanie łamanie prawa państwa, przeciwko któremu działa. Aktywność polegająca na pozyskiwaniu danych niejawnych, a więc łamaniu prawa państwa trzeciego, jest powszechną działalnością wszystkich służb specjalnych, nie zaś cechą wyróżniającą USA. Co więcej, współczesny wywiad jest narzędziem tworzenia przewagii strategicznej – żadne państwo z niego nie zrezygnuje, gdyż byłoby to działaniem wbrew racji stanu. Informacja staje się coraz bardziej znaczącym czynnikiem globalnej rywalizacji. Niejednokrotnie jedna informacja wywiadowcza przesądzała o tym, jak potoczy się historia. W końcu czymś naturalnym jest to, że państwa współpracują i rywalizują ze sobą także na polu wywiadowczym.

Informacja staje się coraz bardziej znaczącym czynnikiem globalnej rywalizacji

Pomimo zaklinania rzeczywistości przez retorykę końca historii państwa wciąż mają przede wszystkim interesy. Zawierane układy współpracy są raczej potwierdzeniem tego niezmiennego prawa, nie zaś jego ograniczeniem. W obecnej odsłonie tej wojny wszystkich z wszystkimi użycie sił zbrojnych dla wspierania własnych interesów nosi obecnie istotne ograniczenia.

Z jednej strony wprowadziła je rewolucja nuklearna. W jej efekcie czołowe potęgi unikają użycia sił zbrojnych dla bezpośredniej konfrontacji. Z drugiej strony czynnikiem ograniczającym użycie sił militarnych jest także humanitaryzacja dyskursu oraz normy prawa międzynarodowego, które przyczyniły się do zmiany postrzegania użycia tzw. hard power w celu o realizacji interesów.

Tajne operacje przeciw Polsce

Stąd siły zbrojne państw cywilizowanych w coraz większym stopniu zajmują się międzynarodowymi misjami stabilizacyjnymi, którego relacja do narodowych interesów jest często bardzo pośrednia. Wobec ograniczeń użycia sił militarnych powstałą próżnię zajęło szersze wykorzystanie służb specjalnych, w tym także do zadań, jakie poprzednio wykonywało wojsko. Siłę wyżej wymienionych czynników multiplikuje rewolucja technologiczna, której skutki odczuwa każdy z nas. Ponadto informacja stała się nie tylko czynnikiem pomocniczym, ale często celem rywalizacji. Do jej pozyskiwania stworzono zaś służby specjalne, które funkcjonują w podobny sposób na całym świecie.

Główne ostrze krytyki wymierzonej w działalność NSA związane jest ze szpiegowaniem sojuszników. Jest to zarzut zarówno nietrafiony, jak i ukazuje hipokryzję zachodnich polityków. W realiach dyplomacji i służb specjalnych najczęściej jest tak, że wszyscy szpiegują wszystkich. Dotyczy to nawet najbardziej ścisłych sojuszy, o kluczowym znaczeniu strategicznym, takich jak ten łączący USA i Izrael. Służby jednego i drugiego państwa aktywnie zarówno współpracują, jak i działają przeciwko sobie. Tymczasem wywiad izraelski jest wśród pięciu najbardziej aktywnych w szpiegostwie przemysłowym na terenie USA.

Uwaga opinii publicznej jest od miesięcy skupiona jedynie na podsłuchach i programach monitorowania USA. Mało kto zauważa, że bardzo podobne programy inwigilacyjne, oparte na zbliżonych ramach prawnych, prowadzi wywiad Niemiec – kraju, który w stopniu oburzenia wydaje się w czołówce stawki. Należy pamiętać, że oprócz technologicznych narzędzi zbierania informacji na całym świecie prowadzone są operacje związane z rekrutacją agentów, podwójnych agentów, prowokacjami itd. Kraje, których politycy pierwsi podnieśli larum, za pomocą swych agencji wywiadowczych prowadzą tajne operacje między innymi przeciwko państwu polskiemu. Obce służby wywiadowcze, także sojusznicze, rekrutują agentów, instalują tak zwanych nielegałów, prowadzą akcje prowokacyjne i dezinformacyjne, próbując pozyskać tajne informacje i wpłynąć na realizację polskiego interesu narodowego.

Liczyć na siebie

Nie jest tajemnicą, że zagraniczne firmy o znaczeniu strategicznym, a także koncerny zbrojeniowe korzystają z pomocy służb specjalnych swoich państw w czasie negocjacji umów i przetargów. Przede wszystkim tego typu działania powinny martwić polityków i komentatorów. Operacje związane z osobowymi źródłami informacji są potencjalnie w znacznie większym stopniu niebezpieczne aniżeli aktywność NSA, którą poznaliśmy dzięki Edwardowi Snowdenowi. Zatem komentując działania amerykańskich służb, warto pamiętać, że żadne z dużych państw europejskich nie ma prawa rzucić kamieniem jako pierwsze.

Wraz z uchyleniem rąbka tajemnicy na temat amerykańskiej aktywności wywiadowczej, natychmiast pojawiły się postulaty regulacji aktywności wywiadowczej na poziomie międzynarodowym. Teoria działania służb specjalnych, a także doświadczenie historyczne każe poważnie wątpić w skuteczność ewentualnych przepisów. Zamiast spoglądać w stronę gremiów ponadrządowych, należy skupić się na poprawie bezpieczeństwa i kontroli działania rodzimych służb specjalnych w ramach już istniejących uwarunkowań instytucjonalnych państwa demokratycznego. Kluczowa jest w tym aspekcie skuteczna kontrola władzy wykonawczej i parlamentu nad działalnością służb, w tym nad jej aspektem operacyjnym.

Sprawa Snowdena powinna być także przyczynkiem do pogłębionej refleksji na temat roli kontrwywiadu wobec wyzwań stojących przed Polską. Historia, którą opowiada Edward Snowden, jest kolejnym dowodem na to, że skuteczne służby specjalne to warunek sin quo non podmiotowego państwa.

Autor jest ekspertem Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, doktorantem WDiNP UW. Był stażystą w Institute of World Politics w Waszyngtonie. Jest redaktorem internetowego tygodnika idei Nowa Konfederacja.

Ujawniane regularnie przez Edwarda Snowdena informacje o inwigilacji prowadzonej przez amerykański wywiad elektroniczny wstrząsają obrazem USA pośród wielu sojuszników. Nie przeceniając szczerości oburzenia zachodnich polityków, warto na sprawę aktywności NSA spojrzeć w szerszym kontekście.

Obserwując powszechną krytykę działań USA, można odnieść wrażenie, że gros komentatorów zapomina o podstawowych faktach na temat istoty służb specjalnych. Wywiad, a częściowo także kontrwywiad, ma wpisane w swoje działanie łamanie prawa państwa, przeciwko któremu działa. Aktywność polegająca na pozyskiwaniu danych niejawnych, a więc łamaniu prawa państwa trzeciego, jest powszechną działalnością wszystkich służb specjalnych, nie zaś cechą wyróżniającą USA. Co więcej, współczesny wywiad jest narzędziem tworzenia przewagii strategicznej – żadne państwo z niego nie zrezygnuje, gdyż byłoby to działaniem wbrew racji stanu. Informacja staje się coraz bardziej znaczącym czynnikiem globalnej rywalizacji. Niejednokrotnie jedna informacja wywiadowcza przesądzała o tym, jak potoczy się historia. W końcu czymś naturalnym jest to, że państwa współpracują i rywalizują ze sobą także na polu wywiadowczym.

Pozostało 80% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?