Michał Kolanko: Koalicja w Sejmie zdała pierwszy tak poważny egzamin

Pogłoski o mojej śmierci są przesadzone – niedawno w ten sposób mówił o PiS Jarosław Kaczyński. W pewnym sensie można odnieść, to również do koalicji rządzącej, która w głosowaniach dotyczących aborcji uniknęła dość istotnego przesilenia.

Publikacja: 12.04.2024 16:42

Szymon Hołownia w Sejmie

Szymon Hołownia w Sejmie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

To historyczny dzień – tak o głosowaniach w Sejmie mówiła szefowa klubu Lewicy, Anna Maria Żukowska. Kontekst jest jasny: pierwszy raz od kilkudziesięciu lat w II czytaniu znalazły się projekty liberalizujące zasady przerywania ciąży. Dla Lewicy, która podnosiła temat od miesięcy, to pewnego rodzaju symboliczne zwycięstwo. Dla innych partii w koalicji rządzącej również. I to z kilku powodów.

Wyborcy oczekują sprawczości od koalicji

To truizm, ale z kolejnych badań i analiz wynika jednoznacznie, że wyborcy koalicji rządzącej oczekują po prostu realizacji obietnic złożonych jeszcze przed 15 października. Albo przynajmniej kroków w celu ich realizacji. To jasne, że do faktycznej realizacji postulatów Lewicy czy Koalicji Obywatelskiej jeśli chodzi o liberalizację prawa aborcyjnego droga jest jeszcze daleka. Nie tylko za sprawą sejmowej arytmetyki, ale przede wszystkim postawy Pałacu Prezydenckiego. Do końca kadencji prezydenta Andrzeja Dudy nie ma w zasadzie szans, by jego podpis znalazł się pod którymkolwiek z wysłanych do komisji nadzwyczajnej projektów.

Najedź myszką (stuknij w ekran) na diagram, by zobaczyć ilość głosów (liczba w nawiasie).

rp.pl/Weronika Porębska

Badania wskazują jednak, że samo poczucie, że następuje chociaż próba realizacji obietnic jest dla wyborców istotne. „W rozmowach przeprowadzonych w ramach zogniskowanych wywiadów grupowych w naszym badaniu jakościowym doceniano pierwsze decyzje poprawiające dostęp do niektórych świadczeń medycznych, na przykład do pigułki „dzień po” czy in vitro. Chociaż te rozwiązania nie mogą stać się prawem bez podpisu prezydenta, to rozmówczynie i rozmówcy doceniali, że rząd podjął konkretne kroki w sprawach istotnych z punktu widzenia życia codziennego” – napisano w niedawno opublikowanym raporcie Fundacji Batorego o nastrojach wśród wyborców koalicji rządzącej.

Trudno nie odnieść tych wyników też do piątkowego głosowania. Gdyby chociaż jeden z projektów upadł, byłby to mocny cios w poczucie, że koalicja przynajmniej próbuje realizować obietnice.

Szymon Hołownia dowiózł swoją zapowiedź 

Piątkowe głosowanie to również dobra wiadomość dla marszałka Sejmu Szymona Hołowni. On sam brał odpowiedzialność – poprzez pełnioną funkcję – za to, by Sejm „dowiózł” wysłanie projektów do komisji. Gdyby głosami Trzeciej Drogi (w praktyce PSL, co jest pewnym paradoksem całej sytuacji) stało się inaczej, Hołownia znalazłby się pod jeszcze większym ostrzałem Lewicy niż do tej pory. Teraz marszałek Sejmu może powiedzieć, że obietnica którą złożył wyborcom została spełniona. Co oczywiście nie znaczy, że presja na niego ze strony Lewicy spadnie, również w innych tematach istotnych dla jej liderów i liderek.

Czytaj więcej

Morawiecki o kompromisie aborcyjnym. Były premier "omyłkowo zagłosował"

Koalicja rządząca uniknęła poważnego przesilenia. Na tak wczesnym etapie rządów symboliczna porażka w tak ważnym głosowaniu miałaby duże znaczenie i rzutowałaby na całą kadencję. I miałaby być może wpływ na mobilizację wyborców przed kolejnymi wyborami. To oczywiście nie znaczy, że napięcia w jej ramach na tle innych spraw zostają wygaszone. Wręcz przeciwnie. Im więcej ustaw będzie przechodzić przez parlament – a jeśli rząd ma realizować obietnice, to jest to nieuniknione, tym większe będzie pole do napięć. Ale bez dowożenia obietnic koalicję czekają tylko kolejne wyborcze kłopoty. Również w 2027 roku.

To historyczny dzień – tak o głosowaniach w Sejmie mówiła szefowa klubu Lewicy, Anna Maria Żukowska. Kontekst jest jasny: pierwszy raz od kilkudziesięciu lat w II czytaniu znalazły się projekty liberalizujące zasady przerywania ciąży. Dla Lewicy, która podnosiła temat od miesięcy, to pewnego rodzaju symboliczne zwycięstwo. Dla innych partii w koalicji rządzącej również. I to z kilku powodów.

Wyborcy oczekują sprawczości od koalicji

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Duopol kontra społeczeństwo
analizy
PiS, przyjaźniąc się z przyjacielem Putina, może przegrać wybory europejskie
analizy
Aleksander Łukaszenko i jego oblężona twierdza. Dyktator izoluje i zastrasza
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Arak: Po 20 latach w UE musimy nauczyć się budować koalicje
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: Krótka ławka Lewicy
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?