Jan Zielonka: Henry Kissinger - wspomnienia osobiste

Kissinger łączył ogromną wiedzę i doświadczenie z niezwykłym czarem osobistym, poczuciem humoru i intelektualnym dystansem. Był jednak dość kontrowersyjną postacią.

Publikacja: 06.12.2023 03:00

Henry Kissinger

Henry Kissinger

Foto: AFP

Kissingera poznałem wiele lat temu w... łazience. Przyjechał spóźniony na konferencję w parlamencie holenderskim, której przewodniczyła królowa Beatrix. Spytał mnie, czy znam drogę na salę obrad, gdzie czekali gospodarze. Na oczach zgromadzonych gości zaprowadziłem go do królowej i po drodze zamieniliśmy parę grzecznościowych zdań o pogodzie. Moi holenderscy koledzy mieli jednak wrażenie, iż znam go osobiście, i nabrali do mnie większego niż dawniej szacunku.

Znajomość Kissingera otwierała drogę do kariery wielu osobom, nie zawsze tak wybitnym jak ich mecenas. Paul Bremer, na przykład, który przez lata z nim pracował, został amerykańskim „namiestnikiem” w Iraku po inwazji w 2003 roku i nie był to wielki sukces, mówiąc dyplomatycznie.

Czytaj więcej

Henry Kissinger, uczeń Metternicha dobił ZSRR

Sam Kissinger był też kontrowersyjny. Choć jest laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, to jest oskarżany o przymykanie oczu na zbrodnie w Wietnamie, Kambodży, Laosie, Bangladeszu czy Chile. Jego polityka odprężenia ze Związkiem Radzieckim i Chinami koncentrowała się na sprawach strategicznych, a nie losach dysydentów. Lubił też prowadzić negocjacje w zaciszu gabinetu, bez publicznej kontroli.

Jednocześnie był wiodącym adwokatem realizmu międzynarodowego, który zakładał, iż interesy mocarstw są ważniejsze od moralności w polityce. Celem w polityce, według realistów, powinna być stabilność, bo zmiana czy chaos prowadzą do konfliktów. Nic więc dziwnego, że Kissinger krytykował pryncypialną obronę praw człowieka prezydenta Cartera oraz próby podważania mocarstwowych aspiracji Rosji przez Ukrainę.

Czytaj więcej

Henry Kissinger nie żyje. Były szef dyplomacji USA zmarł w wieku 100 lat

Realizm polityczny jest dzisiaj w modzie, lecz gdy ja zaczynałem moje życie intelektualno-polityczne, to trzeba było bronić praw człowieka zgwałconych przez reżim Jaruzelskiego. Trzeba też było wierzyć w reformę lub upadek imperium sowieckiego, bez czego nie było szans na wolną Polskę. W swych wczesnych pracach Kissinger legitymował trzykrotny rozbiór Polski, bo taka była wola ówczesnych mocarstw. Do końca uważał też, iż nie można poświęcać pokoju na ołtarzu takich rewolucyjnych haseł, jak wolność czy równość.

Skąd się zatem bierze sława Kissingera? Przecież nie był nawet amerykańskim prezydentem. Jego książki są przydługie, by nie powiedzieć staroświeckie. Superrealistów takich jak on jest na świecie wielu. Łączył jednak ogromną wiedzę i doświadczenie z niezwykłym czarem osobistym, poczuciem humoru i intelektualnym dystansem. Kiedyś przy kolacji spytałem go o źródło jego słynnego stwierdzenia, że Europa nie ma numeru telefonu, pod który można dzwonić w czasie kryzysu. Spojrzał na mnie przewrotnie i powiedział: „Chyba tak powiedziałem, ­ ale nie pamiętam, gdzie i kiedy”.

Kissingera poznałem wiele lat temu w... łazience. Przyjechał spóźniony na konferencję w parlamencie holenderskim, której przewodniczyła królowa Beatrix. Spytał mnie, czy znam drogę na salę obrad, gdzie czekali gospodarze. Na oczach zgromadzonych gości zaprowadziłem go do królowej i po drodze zamieniliśmy parę grzecznościowych zdań o pogodzie. Moi holenderscy koledzy mieli jednak wrażenie, iż znam go osobiście, i nabrali do mnie większego niż dawniej szacunku.

Pozostało 85% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Jak Hołownia może utorować drogę do prezydentury Tuskowi i zwinąć swoją partię
Opinie polityczno - społeczne
Michał Kolanko: Partie stopniowo odchodzą od "modelu celebryckiego" na listach
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Dlaczego nie ma zgody USA na biało-czerwoną szachownicę na F-35?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Unia Europejska na rozstaju dróg
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Zmiana unijnego paradygmatu
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił