Z podpisaniem paktu senackiego jest jak z ciążą słonia. Trwa rekordowo długo. Od wielu miesięcy słyszymy, że porozumienie ma zostać ogłoszone przez liderów Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050, PSL oraz samorządowców, i nic z tego nie wychodzi. Tylko w ubiegłym tygodniu podawano trzy różne daty parafowania dokumentu. Najnowsza to 17 sierpnia.
Czy dojdzie do ogłoszenia wspólnych kandydatów opozycji demokratycznej do Senatu? Cóż, nawet ciąża słonia kiedyś się kończy. Problem w tym, że opozycja nie wyciąga wniosków z kłótni o wspólną listę do Sejmu. Przez długie miesiące była ona wiodącym tematem u konkurentów PiS, ale ze współpracy ostatecznie nic nie wyszło, poza złą atmosferą i sygnałem o konflikcie wewnątrz opozycji, jaki jej politycy wysłali wyborcom.