Czarnecki: Kto po Martinie Schulzu

Batalia o stanowisko przewodniczącego europarlamentu ma istotny wpływ na międzynarodową pozycję naszego kraju – pisze europoseł PiS, wiceprzewodniczący PE.

Aktualizacja: 02.03.2016 00:34 Publikacja: 29.02.2016 19:09

Polityk SPD zasłynął wieloma wypowiedziami na temat Polski

Polityk SPD zasłynął wieloma wypowiedziami na temat Polski

Foto: AFP

Czuć w europowietrzu napięcie: szykują się personalne roszady. Jakie stanowiska znajdują się na negocjacyjnym stole? Oto w styczniu 2017 roku, a więc już za dziesięć miesięcy, kończy się druga kadencja Martina Schulza – niemieckiego (SPD) szefa Parlamentu Europejskiego. To absolutna rzadkość, aby ktokolwiek takie stanowisko piastował dwa razy z rzędu.

Tymczasem Niemiec, który zasłynął także swoimi wypowiedziami na temat Polski, przymierza się do walki o szefostwo europarlamentu... po raz trzeci! I nie stoi na razie na straconej pozycji. Jego problem to niezgoda sojuszniczej dla socjalistów grupy politycznej w PE – Europejskiej Partii Ludowej (EPP) – na przedłużenie jego obecności na tym stanowisku. Chadecy chcą znowu – po pięciu latach – odzyskać fotel numer jeden w PE. EPP ma własny scenariusz personalny. Albo raczej: własne scenariusze personalne. Mówi się o paru kandydatach, którzy mogą się ubiegać o ewentualną schedę po Schulzu. Ewentualną, bo niemiecki polityk nie złożył broni. Do ponownego wyboru potrzeba mu połowy głosów plus jeden, czyli 376 głosów.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie polityczno - społeczne
Hity i kity kampanii. Długa i o niczym, ale obfitująca w debaty
felietony
Estera Flieger: Akcja Demokracja na opak
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Szymon Hołownia w debacie TVP przeczył sam sobie
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Debaty, czyli nie chcą, ale muszą
Opinie polityczno - społeczne
Pytania, na które Karol Nawrocki powinien odpowiedzieć podczas debaty prezydenckiej