Największe państwo demokratyczne, jakim są USA, ma ambicję i powinność, aby stanąć na czele tego ruchu. Ale nie pamięta o tym, gdy w Białym Domu mieszka republikanin. Próbował więc Clinton, usiłował Obama, nawet niezmordowany Joe Biden zwołał ogólnoświatową wideokonferencję w tej sprawie, ale akurat wybuchła wojna w Ukrainie i ma ważniejsze sprawy na głowie.

Pod koniec kadencji Clintona zebrał się nawet zjazd w Warszawie, były szumne zapowiedzi, powołano stały sekretariat, ale nie starczyło wytrwałości. Można spytać: po co? Na pewno nie po to, by demokraci wszystkich krajów łączyli się w samozachwycie. Sprawa jest poważniejsza: państwa demokratyczne nie wywołują wojen, nie napadają na sąsiadów, sprawniej funkcjonują, a ich obywatelom żyje się lepiej. Niestety, demokracja jest w odwrocie: jeśli po wojnie więcej ludzi żyło w demokracji niż w tyranii, to dziś odwrotnie. Autokracja przebrana w owczą skórę i w niej odprawiająca rytuał pozorowanych wyborów jest dziś na fali.

Czytaj więcej

Jerzy Surdykowski: A cóż to jest prawda?

Jeśli demokracja rozkwita w pokoju, to wojna jest żywiołem autokracji, a czym dziś żyje świat – nie muszę przypominać. Wprawdzie mocarstwowa Rosja – nie mogąc pokonać dużo mniejszej i słabszej Ukrainy – nie przyczynia się do triumfu despotyzmu, ale od czegóż jest sprzyjająca jej międzynarodowa wspólnota autokracji. Ona nie potrzebuje zjazdów ani nudnych konferencji, ona po prostu działa. Sama Rosja, Iran, Białoruś, Korea Północna i stojące trochę z boku Chiny to tylko wierzchołek. Najważniejsza jest globalna sieć tyranów i kleptokratów rządzących w Afryce, a nieraz w Ameryce Łacińskiej i Azji, chronionych przez tajne służby Rosji i Chin. Łańcuch takich państw i państewek umożliwia Rosji trzymanie brudnych pieniędzy w bankach Londynu i Nowego Jorku. To jest ważniejsze od irańskich dronów dewastujących infrastrukturę Ukrainy czy rakiet, jakie obiecała Korea Północna.

Nałożyliśmy sankcje na rosyjski gaz i ropę, ale Putin dalej prowadzi wojnę, bo wielu europejskich armatorów przerejestrowało swoje statki pod bandery szemranych państewek i rosyjskie paliwa dalej płyną w świat. Nie inaczej z innymi surowcami. No i jaki ustrój demonstruje większą skuteczność? Może demokracja…