Zbigniew Ziobro przechodzi do ofensywy. Grozi, że w sobotę zarząd Solidarnej Polski „określi swoje czerwone linie w rządzie” i wzywa prezydenta Andrzeja Dudę do zwołania Rady Gabinetowej w sprawie relacji Polski z UE.
– Uważamy, że polityka ustępstw i uległości wobec UE jest drogą donikąd – oświadczył minister sprawiedliwości w Polsat News, używając retoryki stosownej raczej do komentowania niemieckich żądań w sprawie korytarza w 1939 roku niż relacji w ramach Wspólnoty Europejskiej w roku 2022. Ziobro podtrzymał też swoje zarzuty pod adresem premiera po ogłoszeniu środowego wyroku TSUE, kiedy grzmiał o „politycznym i historycznym błędzie” Mateusza Morawieckiego. – Jesteśmy pełni dobrej woli i nadziei, że to, co oceniamy jako błąd, będzie w całym obozie ocenione jako błąd – podkreślił Ziobro. A co, jeśli nie będzie?
Czytaj więcej
„Zbigniew Ziobro i inni politycy Solidarnej Polski atakami na Mateusza Morawieckiego, Komisję Europejską i Niemcy walczą o swoją, a nie naszą, polityczną przyszłość. Jeśli Jarosław Kaczyński nie weźmie Ziobry i jego ludzi na listy wyborcze PiS, to ich przyszłość będzie pod dużym znakiem zapytania. Oczywiście, pozostaje jeszcze start Solidarnej Polski wraz z Konfederacją” – mówi Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”.
Prezes Jarosław Kaczyński zaczął temperować Ziobrę już w środę – lekceważąc jego filipinki i dobrotliwie upominając. Zasłużył tym zaledwie na komplement o letniej temperaturze: – Ja szanuję zdanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego i nie kryję, że ten rząd może funkcjonować m.in. dlatego, że jest Jarosław Kaczyński, który gwarantuje pewną spójność tej szerokiej koalicji – mówił Ziobro w czwartek.
W gorszej sytuacji znalazł się premier oskarżony wprost przez ministra swojego rządu o robienie wielkich, dziejowych błędów. Jak można odpowiedzieć na takie zarzuty z ust podwładnego? – Zjednoczona Prawica to ugrupowanie wielkiego namiotu – oświadczył szef rządu. I dodał, że nie ma w nim „jakichś niepotrzebnych emocji związanych, czy z tym wyrokiem, czy z innymi”.