Aktualizacja: 25.06.2017 21:08 Publikacja: 25.06.2017 19:54
Rosyjska propaganda, niestety powielana także w zachodnich mediach, powtarza tezę, że los Nord Stream 2 został przypieczętowany dzięki poparciu przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana Claude'a Junckera oraz opinii jej prawników, którzy twierdzą, że kontrowersyjny projekt nie musi być podporządkowany prawu unijnemu. To nieprawda. Świadczą o tym dokumenty samej Komisji.
Chociaż służby prawne KE rzeczywiście uznają, że gazociąg Nord Stream 2 nie powinien podlegać prawu unijnemu, to jeszcze do niedawna uważały przeciwnie, ale zostały poproszone o ponowną opinię. Poza tym Dyrektoriat Generalny ds. Energii, który także ma swoich prawników, twierdzi, że gazociąg można podporządkować prawu UE, choć wymagałoby to układu z udziałem Unii i Rosji.
Stany Zjednoczone nie chcą już prowadzić misji budowania demokratycznych narodów. Państwom, które chcą będą wspó...
Kitem kampanii jest polaryzacja, na którą w ostatniej debacie TVP zagrali Trzaskowski i Nawrocki. Hitem był każd...
To Akcja Demokracja i jej austro-węgierski partner biznesowy – ujawniła Wirtualna Polska – stoją za reklamami na...
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w debacie TVP mówił, że potrzebujemy dobrych relacji z Niemcami, dlatego różnice...
Według kolektywu analitycznego Res Futura główne pytanie pojawiające się w sieci po poniedziałkowej debacie kand...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas