Jan Zielonka: Walka o Unię

Nie byłem na urodzinach Roberta Mazurka czy innych salonowych imprezach, gdzie można się dowiedzieć, co knują politycy partii rządzącej. Z mojej odległej perspektywy polexit nie jest jednak pierwszą czy nawet drugą opcją w grze europejskiej, którą prowadzi PiS.

Publikacja: 26.10.2021 19:20

Jan Zielonka: Walka o Unię

Foto: Stock Adobe

Groźba utraty unijnych funduszy nie jest w tym przypadku argumentem. PiS jest bowiem partią ideologiczną, w której doktryna ma pierwszeństwo przed rachunkiem ekonomicznym. Jej zamiarem jest to, o czym mówił premier Morawiecki w Strasburgu, czyli Europa suwerennych państw, którym europejski sąd, parlament lub komisja nie może wydawać rozkazów czy nawet instrukcji. PiS wierzy, że ta wizja Europy ma przyszłość i chce przewodzić tej nowej Europie.

Na temat przyszłości trudno spekulować, lecz kalkulacja PiS-u nie jest skazana na porażkę. Rozwój wydarzeń jest bowiem po ich myśli. Suwerenniści, czyli obrońcy narodowej suwerenności, przejęli władzę w większości państw Europy Środkowo-Wschodniej. W niektórych krajach, takich jak Włochy, partie podobne do PiS-u prowadzą w sondażach. Rządy w Grecji, Austrii czy Danii też mają w swych szeregach suwerennistów. Nawet w Parlamencie Europejskim można znaleźć zwolenników linii PiS, czego przykładem ostatnia debata w Strasburgu. To wciąż mniejszość, lecz mniejszość, z którą UE musi się liczyć. Za miękką wizją Europy państw suwerennych opowiadają się też liberalni etatyści, tacy jak Macron. Zwolenników pogłębionej integracji w najważniejszym organie UE, czyli Radzie, można policzyć na palcach jednej ręki i są to głównie dłużnicy, którzy liczą na pomoc europejskich kredytodawców.

Czytaj więcej

Jan Zielonka: Czy NATO przetrwa?

Problem w tym, że wizja Europy suwerennych państw jest niebezpieczną iluzją. Nie chodzi już o to, że suwerenność w Europie połączonych naczyń jest piękna w teorii, lecz fikcyjna w praktyce. Polityka suwerenności oznacza bowiem, iż każdy sobie rzepkę skrobie, a to prowadzi do chaosu i konfliktów. Dlaczego brakowało solidarności w sprawie kopalni Turów pomiędzy suwerennym Morawieckim i Babišem? Czy suwerenny Orbán da się przekonać, by nie paktować z Putinem? Jak inwestować w państwie, gdzie rząd suwerennie rozwala wymiar sprawiedliwości i suwerennie dotuje swoje narodowe firmy, dyskryminując inne? Czy można mieć wspólny europejski budżet bez wspólnej kontroli nad przyznanymi funduszami?

Nie chcę straszyć, że ta wizja Europy będzie źródłem wojen. Nie wierzę jednak, że taka Europa będzie symbolem solidarności, manifestacją efektywności i źródłem nadziei wobec dzisiejszych wyzwań – zaczynając od Rosji, a kończąc na zmianie klimatycznej. Walka z polexitem jest jak walka z wiatrakami. Lepiej zachować siłę na walkę z nieudolną, podzieloną i egoistyczną Europą. Unia rzeczywiście wymaga naprawy, lecz zmiany powinny iść w innym kierunku niż te, które sugeruje PiS. Czy etatyści w szeregach polskiej opozycji są gotowi sprostać takiemu wyzwaniu? Czy zgodzą się na przykład na obalenie monopolu państw na podejmowanie decyzji w Unii Europejskiej?

Autor jest profesorem na uniwersytetach w Wenecji i Oksfordzie

Groźba utraty unijnych funduszy nie jest w tym przypadku argumentem. PiS jest bowiem partią ideologiczną, w której doktryna ma pierwszeństwo przed rachunkiem ekonomicznym. Jej zamiarem jest to, o czym mówił premier Morawiecki w Strasburgu, czyli Europa suwerennych państw, którym europejski sąd, parlament lub komisja nie może wydawać rozkazów czy nawet instrukcji. PiS wierzy, że ta wizja Europy ma przyszłość i chce przewodzić tej nowej Europie.

Pozostało 85% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: PiS znowu wygra? Od Donalda Tuska i sił proeuropejskich należy wymagać więcej
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Czarnecki: Z list KO i PiS bije bolesna prawda o Parlamencie Europejskim
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Nowy wielkomiejski fetysz. Jak „Chłopki” stały się modnym gadżetem
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Haszczyński: Bombowe groźby Joe Bidena. Dlaczego USA zmieniają podejście do Izraela?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Warzecha: Kto nie z nami, ten z Putinem? Radosław Sikorski sięga po populizm i demagogię