Venner wycofał się z aktywnej polityki przed ponad 40 laty. Na tyle dawno, że w Polsce nie był rozpoznawany. Od lat pisał książki, uprawiał zawód historyka-akademika. Najbliższe jego grono wiedziało jednak, że wciąż żywił także pewne ambicje. Chciał stworzyć własną szkołę myślenia o tradycji europejskiej i działaniu politycznym, o czym pisał choćby w książce „Historia i tradycja Europejczyków”.
Mimo że był samotnikiem, z jego twórczości i dorobku intelektualnego korzystały rozmaite, także zupełnie współczesne, francuskie grupy prawicowe, m.in. głośny Blok Tożsamościowy (Bloc Identitaire). W dniu samobójczej śmierci do spuścizny Vennera przyznał się również Front Narodowy kierowany przez Marine Le Pen.
Działalność paramilitarna
Jeśli poważnie potraktować słowa przywódczyni Frontu Narodowego, że samobójstwo Dominique’a Vennera miało charakter gestu politycznego, należy sądzić, że Venner nigdy do końca z polityki się nie wycofał. Zresztą jego doświadczenie było pod tym względem dość bogate, choć dotyczyło głównie czasów młodości.
Według Vennera, Europejczycy nie mają tożsamości religijnej – religia czy kultura to tylko awatary bardziej pierwotnej rzeczywistości
Jego drogę zarówno intelektualną, jak i polityczną ukierunkował udział w roli ochotnika w wojnie algierskiej. Bronił tam Algierii Francuskiej przed usamodzielnieniem się. Służył w wojsku aż do roku 1956, by po demobilizacji przyłączyć się do nacjonalistycznych grup, takich jak „Nation Jeune” czy „Partia Nacjonalistyczna”. Przede wszystkim jednak był członkiem OAS (Organisation de l’Armee Secrete), za udział w której był skazany na 18 miesięcy osadzenia w La Sainte – jednym z najbardziej znanych francuskich więzień znanym z rygorów bezpieczeństwa.