Reklama

Sondaż Franciszka

Badanie opinii zlecone przez papieża to nie sondaż, lecz zachęta dla wiernych, aby współuczestniczyli w kształtowaniu nauczania Kościoła – pisze statystyk z Uniwersytetu Gdańskiego.

Publikacja: 14.11.2013 19:22

Red

Zdumienie wielu osób może budzić inicjatywa papieża Franciszka, aby wśród katolików na całym świecie przeprowadzić sondaż opinii na temat nauczania Kościoła w odniesieniu do spraw małżeństwa i rodziny. W drugiej połowie października list i kwestionariusz, zawierający m.in. pytania na temat opinii wiernych o kontroli urodzin, praw do sakramentów osób rozwiedzionych, zawierania małżeństw homoseksualnych, wysłał do przewodniczących wszystkich episkopatów sekretarz generalny synodu biskupów arcybiskup Lorenzo Baldisseri. Sposób zbierania informacji od wiernych pozostawiono w całości w gestii biskupów danego kraju.

Nowością jest to, że papież pragnie zasięgnąć opinii tak szerokiego i tak zróżnicowanego gremium. Zaskoczeniem zaś może być forma tych konsultacji, która pod wieloma względami przypomina klasyczny sondaż wśród katolików całego świata. Tak zresztą badanie to zostało już nazwane w mediach polskich i anglojęzycznych. Warto zwrócić uwagę, że nie jest to typowy, znany nam z codziennych badań życia społecznego i politycznego sondaż.

Po pierwsze, biskupom zalecono, aby badaniem tym zainteresować możliwie najszersze kręgi wiernych danego kraju, nie wspominając w ogóle o reprezentatywności tych, którzy zdecydują się na udzielenie odpowiedzi. Rzeczywistym więc, jak się wydaje, celem jest nie tyle wnioskowanie o procentach osób wyrażających określony pogląd w danej populacji, ile skłonienie wiernych do refleksji na temat nowych wyzwań w życiu rodziny katolickiej.

Zresztą, gdyby Watykan zamierzał poznać opinie reprezentatywnej próby katolików, to prawdopodobnie zleciłby wykonanie profesjonalnego sondażu przez organizacje, które się w tego typu badaniach ogólnoświatowych specjalizują, np. Gallup International. Ważniejsze od niewielkiej, choć reprezentatywnej próby wiernych jest w tym badaniu możliwie powszechne w nim uczestnictwo, a więc próba skłonienia do namysłu nad poruszonymi w badaniu problemami dużej liczby katolików.

Po drugie, otwarta forma pytań w watykańskim kwestionariuszu, w przeciwieństwie do typowego sondażu, ma na celu poznanie indywidualnych, nieskrępowanych gotowymi wariantami odpowiedzi opinii, ich zróżnicowania i subtelności. Wyniki tego badania nie będą prawdopodobnie prezentowane w ujęciu liczbowym, którego zastosowanie wymagałoby przeprowadzenia wcześniej trudnej agregacji, czyli spłaszczenia wyrażonych opinii. Przypisane tak „ociosanym" opiniom liczby, małe bądź duże, mogłyby być przez niektórych wykorzystane jako presja na postanowienia przyszłorocznego Synodu, a przecież dla papieża wyniki te nie są i nie mogą być wiążące.

Reklama
Reklama

Po trzecie, pozostawienie biskupom prawa do określenia najlepszej formy wypowiedzi w tym badaniu przez jego uczestników, świadczy o większej wadze przypisywanej zainteresowaniu wiernych problematyką badania, aniżeli kontrolą sposobów jej wyrażenia (elektroniczny kwestionariusz, wydrukowany kwestionariusz papierowy, sposób dystrybucji kwestionariuszy i zbierania lub nadsyłania opinii). W typowym badaniu sondażowym sposób pomiaru i zbierania opinii jest na wstępie ściśle określony.

Sądzę, że badanie opinii zlecone przez papieża Franciszka w mniejszym stopniu przypomina sondaż, a bardziej kojarzy się z zachętą do współuczestniczenia wiernych w kształtowaniu programu nauczania Kościoła, dotyczącego rodziny. Forma tej specyficznej konsultacji może się, moim zdaniem, okazać skuteczna, bo we współczesnym świecie coraz powszechniejsza jest chęć otwartego wyrażania swoich opinii, a także pragnienia, by opinia ta była wysłuchana.

Taką możliwość, nieskrępowanego podzielenia się własnymi poglądami i przekonaniami spełnia zlecone przez Watykan badanie ankietowe. Bez wątpienia jest ta inicjatywa także elementem włączenia do działań Kościoła pewnych doświadczeń demokratycznych, co w obecnym pontyfikacie nie jest precedensem.

Zdumienie wielu osób może budzić inicjatywa papieża Franciszka, aby wśród katolików na całym świecie przeprowadzić sondaż opinii na temat nauczania Kościoła w odniesieniu do spraw małżeństwa i rodziny. W drugiej połowie października list i kwestionariusz, zawierający m.in. pytania na temat opinii wiernych o kontroli urodzin, praw do sakramentów osób rozwiedzionych, zawierania małżeństw homoseksualnych, wysłał do przewodniczących wszystkich episkopatów sekretarz generalny synodu biskupów arcybiskup Lorenzo Baldisseri. Sposób zbierania informacji od wiernych pozostawiono w całości w gestii biskupów danego kraju.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Niezauważalne sukcesy rządu. Dlaczego ekipa Donalda Tuska sprzedaje tylko złe wiadomości?
Opinie polityczno - społeczne
Na decyzji Andrzeja Dudy w sprawie Roberta Bąkiewicza zyska Konfederacja
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: „Nasi chłopcy”, nasza prowokacja, nasza histeria
Opinie polityczno - społeczne
Nadciąga polityczny armagedon: Konfederacja i Razem zastąpią PiS i PO
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Pożytki z Karola Nawrockiego
Reklama
Reklama