Polska była zwolennikiem demokratyzacji NRD, ale nie popierała zjednoczenia Niemiec – tak wynika z opublikowanych przez MSZ szyfrogramów dotyczących spotkania ówczesnego kanclerza Helmuta Kohla i premiera Tadeusza Mazowieckiego w Krzyżowej dokładnie 25 lat temu. Czy to dla pana zaskakujące?
Piotr Semka: Nie. Tadeusz Mazowiecki poważnie potraktował kwestie pojednania polsko-niemieckiego i tak podchodził do orędzia biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku. Uważał, że Niemcy i Polska należą do wspólnej kultury europejskiej. Jednocześnie Mazowiecki nieufnie podchodził do szybkiego procesu zjednoczenia Niemiec, przewidując – zresztą słusznie – że dzięki temu nasz zachodni sąsiad wyrośnie na główne mocarstwo europejskie.
Co oznacza fakt, że Mazowiecki był sceptyczny wobec zjednoczenia Niemiec?
Jest przypomnieniem tego, co ludzie obserwujący wówczas z bliska politykę dobrze pamiętają. Dopiero po latach, kiedy tworzy się syntetyczną historię, w której wszystko zmierza w jednym kierunku, taka informacja może być zaskakująca.
Czy 25 lat temu ktoś przewidywał zjednoczenie Niemiec?