Reklama
Rozwiń

Między kropidłem a smartfonem

Andrzej Duda nie dość, że jawi się jako polityk bez właściwości, to z bycia kimś takim zdaje się czynić cnotę. W tym sensie jest przeciwieństwem Lecha Kaczyńskiego – pisze publicysta.

Aktualizacja: 11.08.2015 23:49 Publikacja: 10.08.2015 22:02

Andrzej Duda w trakcie mszy św. w katedrze wawelskiej z okazji 5. rocznicy pochówku Lecha i Marii Ka

Andrzej Duda w trakcie mszy św. w katedrze wawelskiej z okazji 5. rocznicy pochówku Lecha i Marii Kaczyńskich

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Jakim prezydentem będzie Andrzej Duda? Mimo że mieliśmy długą kampanię prezydencką i mimo że kandydat PiS w tej kampanii wygłosił setki przemówień do swoich zwolenników, to nadal nie wiemy, kim de facto jest rozpoczynający swój urząd prezydent Rzeczypospolitej. Im więcej kandydat PiS mówił, tym mniej było jasne, jakie ma poglądy. Im głośniej krzyczał, tym mniej wiedzieliśmy, co jest dla niego naprawdę ważne. Kiedy dziś sięgam pamięcią, by wydobyć z wystąpień Andrzeja Dudy jakieś ważne zdanie, które zapadłoby w pamięć, które byłoby znakiem firmowym jego polityki, to mam z tym nie lada kłopot.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jak łatwo w Polsce wykreować nieistniejące problemy. Realne pozostają bez rozwiązań
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw ma sens
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Populizm zabija strefę Schengen
felietony
Szantażowanie Hołowni, czyli szlachta składa protesty wyborcze