Aktualizacja: 25.01.2017 19:34 Publikacja: 25.01.2017 19:31
Foto: Fotorzepa, Darek Golik
Czeka nas największa zmiana klimatu geopolitycznego od 30 lat. Problem polega na tym, że myśmy dawno w innych niż amerykański pokój warunkach nie funkcjonowali, bo albo była wojna, albo komuna. Wizję zjednoczenia Niemiec amerykańscy politycy w latach 80. popierali pod jednym warunkiem: że nowe Niemcy będą funkcjonowały w ramach zjednoczonej Europy.
Dlatego USA popierały powstawanie wspólnego rynku itd. Gdy w stoczni trwał zakończony niepowodzeniem wiosenny strajk w 1988 roku, na dyplomatycznych salonach Europy i Stanów już toczyły się rozmowy o tym, co się zmieni w ciągu kilku lat. Rozpadaniu się komunizmu towarzyszył strach amerykańskich elit, że Europejczycy, szczególnie ci ze środka kontynentu, urządzą sobie rzeczywistość jak przed 1939 rokiem – z zajmowaniem kawałków państw sąsiadów, gdy nadarzy się okazja, etnicznymi konfliktami, wojnami i wojenkami handlowymi, a także słabością polityczną, która doprowadziła do strzałów ze „Schleswiga-Holsteina". Amerykańskie elity pamiętały trudne czasy, mocarstwem rządził pilot US Navy z czasów drugiej wojny światowej. Dla politycznego Waszyngtonu było oczywiste, że lepiej płacić za zaangażowanie w Europie, niż w razie czego regulować wojenne rachunki szaleńców.
Rozeszły się plotki, że w panice po sukcesie w pierwszej turze wyborów prezydenckich specjaliści PO od komunikac...
Co się stało, że Karol Nawrocki ma dziś realne szanse na prezydenturę, gdy jeszcze przed chwilą wydawało się, że...
Pierwsza tura wyborów prezydenckich to gong dla Rafała Trzaskowskiego. I klęska klasy politycznej: zaskakująco d...
Stany Zjednoczone nie chcą już prowadzić misji budowania demokratycznych narodów. Państwom, które chcą będą wspó...
Kitem kampanii jest polaryzacja, na którą w ostatniej debacie TVP zagrali Trzaskowski i Nawrocki. Hitem był każd...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas