NBP traci wiceprezesa. Krzysztof Rybiński odchodzi z banku

Krzysztof Rybiński nie podał powodów rezygnacji ze stanowiska. Ale osoby zbliżone do kulis działania NBP twierdzą, że powody rezygnacji mogły były dwa. Rybiński miał problemy z dogadywaniem się z prezesem Sławomirem Skrzypkiem. Otrzymał również atrakycjną propozycję z sektora prywatnego. Twierdzą, że mało prawdopodobne jest, żeby Rybiński pozostał w banku.

Publikacja: 03.01.2008 04:21

NBP traci wiceprezesa. Krzysztof Rybiński odchodzi z banku

Foto: Rzeczpospolita

Jego odejście jest niewątpliwie dla NBP stratą pod względem merytorycznym. Rybiński to jeden z wybitniejszych polskich ekonomistów, szczególnie w dziedzinie ekonometrii. Wyróżniał się nawet na polu międzynarodowym. W NBP – gdzie pracował od 2004 r. (wcześniej był m.in. głównym ekonomistą w bankach ING, BZ WBK i BPH) – nadzorował m.in. zarządzanie rezerwami. To on przekonał zarząd banku, mimo niechęci niektórych jego członków, do wprowadzenia wysokooprocentowanego dolara australijskiego do rezerw NBP. Obecnie waluta ta stanowi 5 proc. rezerw. Prawdopodobnie dzięki temu wynik z zarządzania rezerwami był w 2007 r. rekordowy.

Za prezesury Leszka Balcerowicza Rybiński nadzorował m.in. Departament Analiz Makroekonomicznych i Strukturalnych. Głównie dzięki niemu bank publikuje obecnie projekcję inflacji. Przekonał bowiem ówczesnego prezesa, że polityka pieniężna powinna być bardziej przejrzysta.

W 2005 r. między Rybińskim i Balcerowiczem doszło do konfliktu, m.in. na tle podejścia do prowadzenia polityki pieniężnej oraz przeprowadzania ewentualnych interwencji walutowych. Rybiński sugerował, że takie interwencje byłyby dopuszczalne, Balcerowicz miał inne zdanie. Ponieważ zgodnie z ustawą nie można odwołać wiceprezesa, Balcerowicz odebrał Rybińskiemu nadzór nad analizami makroekonomicznymi.

Kiedy w styczniu 2006 r. prezesem NBP został Sławomir Skrzypek, mówiło się, że Rybiński był jednym z jego nieoficjalnych doradców. Jeden z naszych informatorów sugeruje jednak, że Rybiński utracił motywację do pracy. W zarządzie najważniejszej instytucji finansowej w kraju pojawiły się osoby nieposiadające doświadczenia pracy w sektorze bankowym, nieprowadzące również wcześniej żadnej działalności naukowej w dziedzinie ekonomii.

Ale z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Rybiński otrzymał również ofertę z branży bankowej. Pojawiały się przypuszczenia, że może być to posada związana z nowym bankiem tworzonym w Polsce przez włoską grupę przemysłową Carlo Tassara. Lecz dla Rybińskiego mogą być to zbyt niskie progi. Osoby znające wiceprezesa spekulują, że może być to oferta z zagranicy, ponieważ po tak atrakcyjnym pod względem merytorycznym stanowisku, jakim jest wiceprezesura NBP, trudno znaleźć na krajowym rynku lepszą posadę. Jego rezygnacja zaskoczyła podobno nawet prezesa Skrzypka.

Krzysztof Rybiński ma 40 lat. Z wykształcenia jest informatykiem i ekonomistą. Osoby znające go mówią, że jest to człowiek niespotykanie pracowity. Jest również otwarty. Regularnie prowadzi blog, na którym zamieszcza swoje opinie na temat procesów makroekonomicznych zachodzących w polskiej i światowej gospodarce. Ma poczucie humoru. W jednym z ostatnich wpisów stwierdził: „Planuję dokonać zmian w moim życiu zawodowym. Blog będę prowadził regularnie., z nowym wpisem codziennie ok. 16 czasu warszawskiego, 15 czasu londyńskiego, 10 czasu nowojorskiego i 23 czasu Bali”.

Jego odejście jest niewątpliwie dla NBP stratą pod względem merytorycznym. Rybiński to jeden z wybitniejszych polskich ekonomistów, szczególnie w dziedzinie ekonometrii. Wyróżniał się nawet na polu międzynarodowym. W NBP – gdzie pracował od 2004 r. (wcześniej był m.in. głównym ekonomistą w bankach ING, BZ WBK i BPH) – nadzorował m.in. zarządzanie rezerwami. To on przekonał zarząd banku, mimo niechęci niektórych jego członków, do wprowadzenia wysokooprocentowanego dolara australijskiego do rezerw NBP. Obecnie waluta ta stanowi 5 proc. rezerw. Prawdopodobnie dzięki temu wynik z zarządzania rezerwami był w 2007 r. rekordowy.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację