Zaliczki mogą przyspieszyć proces inwestycyjny

Adrian Furgalski dyrektor w Zespole Doradców TOR

Publikacja: 24.01.2009 03:07

Temat kryzysu i towarzyszące mu informacje elektryzują każdego dnia opinię publiczną. Nieciekawa atmosfera panuje także na rynkach giełdowych, gdzie każda, nawet najdrobniejsza, informacja, zapewne mało ważna w normalnych czasach dla gospodarki, wywołuje euforię bądź panikę. Czy konsekwencje tego zamieszania przełożą się na wielkie inwestycje infrastrukturalne w Polsce?

Banki nie mają do siebie zaufania. Zasada ograniczonego zaufania istnieje także w odniesieniu do klientów zewnętrznych. Banki zmniejszają pulę środków, które jeszcze kilka miesięcy temu oferowały w kredycie. W górę poszybowały też marże.

Te dramatyczne ruchy muszą się odbić na warunkach finansowania projektów drogowych. Firma Autostrada Wielkopolska, która podpisała z ministrem infrastruktury umowę na dociągnięcie autostrady A2 do granicy niemieckiej, musi prawdopodobnie rozmawiać z większą ilością banków komercyjnych, by domknąć plan finansowy. Czy koszty inwestycji – 12,5 mln euro za kilometr – wzrosną? Przy trwających intensywnych negocjacjach mających wyłonić wykonawcę odcinka A2 Stryków – Konotopa wydaje się to nieuchronne.

Wzrost ryzyka oznacza przecież wzrost ceny finansowania. I choć banki nadal będą udzielać kredytów na te spośród dużych projektów, które w ich ocenie będą bezpieczne, to rząd musi przyjąć do wiadomości, że duże drogowe projekty infrastrukturalne nie pozostają obojętne na zawirowania finansowe, i wykazać się bardziej elastyczną postawą niż dotychczas.

Wydaje się natomiast, że tam, gdzie nie ma zaangażowania pieniądza prywatnego w ramach partnerstwa ze stroną publiczną, powinno być sprawniej. Tak jest w inwestycjach kolejowych, które realizowane są z wykorzystaniem pieniędzy z budżetu krajowego, funduszy europejskich, a jeżeli z kredytów, to zaciąganych z gwarancją ministra finansów w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Tutaj więc przede wszystkim od sprawności kolejarzy i procedur prowadzonych przez urzędy zależy powodzenie planu inwestycyjnego.

Niezależnie zaś od branży sugerowałbym rządowi w tych trudnych czasach zgodę na postulat środowiska wykonawców stosowania zaliczek przy starcie inwestycji. Pozwoliłoby to firmom uzyskać bezpieczny pieniądz z kasy rządowej bez konieczności zaciągania kredytu na rozruszanie inwestycji, np. przez zakup materiałów czy leasing maszyn.

Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Opinie Ekonomiczne
Czy leci z nami pilot? Apel do premiera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Pytam kandydatów na prezydenta: które ustawy podpiszecie? Czas na konkrety
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku