Samoloty dla VIP-ów

- Po prawie tygodniowych spekulacjach media w końcu odetchnęły (a wraz z nimi społeczeństwo), iż kolejny szczyt Unii Europejskiej zakończył się nie tylko licznymi sukcesami polskiej delegacji, ale i wspólną podróżą prezydenta z premierem jednym, tym samym, wysłużonym samolotem - pisze Hubert A. Janiszewski, ekonomista, członek rad nadzorczych spółek giełdowych

Publikacja: 24.03.2009 03:20

Osobiście tą wspólną podróżą dwóch najważniejszych osób w państwie jestem przerażony, tak ze względu na wiek i prawdopodobny stan techniczny jedynego VIP-owskiego samolotu na składzie ósmej gospodarki UE, jak przede wszystkim naruszenie podstawowych zasad bezpieczeństwa przez głowę państwa i głowę rządu oraz podległe im służby.

Zasada bezpieczeństwa państwa mówi m.in., iż głowa państwa nie powinna podróżować tym samym samolotem co premier rządu, tak samo jak wraz z premierem w jednym samolocie nie powinien znajdować się wicepremier itd.

Takie zasady obowiązują na całym świecie, tak w Europie, jak i poza nią, i ich celem nie jest podwyższanie kosztów funkcjonowania państwa, ale zapewnienie bezpiecznego i nieprzerwanego jego funkcjonowania.

Nieszczęśliwy wypadek powodujący losową eliminację z życia państwa dwóch najważniejszych jego przedstawicieli nie tylko skutkuje dodatkowymi wyborami, ale również chaosem i zamieszaniem o skali trudnej do wyobrażenia. Z tych to względów wprowadzono zasady bezpieczeństwa podróży na poziomie państwa, ale też we wszystkich dużych organizacjach gospodarczych takich jak przedsiębiorstwa lub banki.

Biuro Ochrony Rządu – tak często bulwersujące swoimi prerogatywami opinię publiczną – jakoś nie jest w stanie wykonać najważniejszego zadania, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa funkcjonowania państwa poprzez zakaz wspólnej podróży samolotem prezydenta i premiera.

Indolencja służb odpowiedzialnych za zakup nowych samolotów dla VIP-ów woła o zdecydowaną reakcję; dla ułatwienia podpowiem, iż w rezultacie kryzysu, tak u producentów sprzętu lotniczego, jak i instytucji finansujących ich zakup pojawiły się duże ilości nowiutkich samolotów typu executive jets – z najnowocześniejszym wyposażeniem, o jakim naszym VIP-om nawet się nie śniło – i należałoby skorzystać z tej okazji, aby za mniej niż połowę ceny, bez wielomiesięcznego oczekiwania, nabyć wreszcie nowoczesne, sprawne i tanie samoloty dla prezydenta i premiera.

Najbliższy szczyt już w początkach kwietnia!

Osobiście tą wspólną podróżą dwóch najważniejszych osób w państwie jestem przerażony, tak ze względu na wiek i prawdopodobny stan techniczny jedynego VIP-owskiego samolotu na składzie ósmej gospodarki UE, jak przede wszystkim naruszenie podstawowych zasad bezpieczeństwa przez głowę państwa i głowę rządu oraz podległe im służby.

Zasada bezpieczeństwa państwa mówi m.in., iż głowa państwa nie powinna podróżować tym samym samolotem co premier rządu, tak samo jak wraz z premierem w jednym samolocie nie powinien znajdować się wicepremier itd.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację