Od września największą w Europie fabryką francuskiego giganta oponiarskiego kieruje 59--letni Jean-Michel Belleux. Jest prezesem i dyrektorem generalnym Michelina nie tylko w Polsce, ale i w republikach nadbałtyckich. Jest to nominacja nietypowa, bo Michelin znany jest z tego, że kluczowe stanowiska menedżerskie obejmują w nim długoletni pracownicy, którzy w koncernie zaliczyli wszystkie szczeble kariery.
Tak było z poprzednikiem nowego prezesa Pierre’em Michallatem, który pracę w koncernie z Clermont-Ferrand zaczynał na początku lat 80. Potem kierował fabrykami we Francji, w Niemczech, Brazylii i we Włoszech. A w 2003 r. objął ster Michelin Polska z siedzibą w Olsztynie i tu doprowadził do największej europejskiej inwestycji koncernu – budowy za 253 mln euro nowego zakładu i centrum logistyczno-magazynowego. Zakład ruszył dwa lata temu. Zatrudnienie w fabryce wzrosło do 4,5 tys. ludzi.
Miniony rok był jednak trudny dla olsztyńskiej spółki. Wiosną i latem zakładem wstrząsał konflikt płacowy. Jesienny globalny kryzys spowodował spadek zamówień i przestoje fabryk Michelina (w Olsztynie pierwszy postój był w grudniu). Aby uniknąć zwolnień, części olsztyńskiej załogi zaproponowano przejście na pracę na pół etatu.
Oficjalnie 61-letni Michallat odchodzi na emeryturę. Nieoficjalnie mówi się, że zastąpienie go prawie rówieśnikiem, i to o krótkim stażu pracy w Michelinie, wiąże się z coraz silniej odczuwalnym przez olsztyńską fabrykę kryzysem. Michelin Polska nie ujawnia swoich wyników. Grupa Michelin odnotowała w I półroczu spadek sprzedaży o 13,4 proc. Przychody wyniosły 7,1 mld euro, a strata netto 122 mln euro.
Jean-Michel Belleux – człowiek, który wiele lat przepracował w innych koncernach, m.in. General Electric – ma wnieść do Olsztyna świeże spojrzenie i pomysły. Zanim zawitał do Polski, ten inżynier mechanik z wykształcenia, rodem z Paryża, był dyrektorem fabryk francuskiego koncernu we Włoszech i Niemczech.