„Rz": 146 zł za akcję Jastrzębskiej Spółki Węglowej to dobra cena? Analitycy są podzieleni. Jedni mówią, że będą redukcje zapisów, bo zainteresowanie będzie duże, drudzy twierdzą, że cena dla inwestorów instytucjonalnych będzie zmieniana.
Aleksander Grad:
146 zł to cena maksymalna, po której zapisują się inwestorzy indywidualni i dla nich nie będzie wyższa. O reszcie zdecyduje rynek. Patrząc na jego reakcję wydaje mi się, że ustaliliśmy odpowiedni poziom. Zawsze bardzo sobie cenię te opinie, w których zdania są podzielone.
A bierze pan pod uwagę takie wyjście awaryjne, że jak nie OFE, które mają mniej wpływów ze składek, to może KGHM czy inna spółka kontrolowana przez skarb państwa mogłaby kupić akcje JSW?
Widzę, że Państwo też nie możecie się zdecydować, czy ta transakcja będzie się cieszyć powodzeniem czy nie. Państwo naprawdę myślicie, że ta czy inna spółka jest wskazywana, aby dopiąć transakcję? Trzeba mieć wielką cierpliwość, aby ciągle wysłuchiwać tej tezy. Transakcja odbywa się na rynku, który jest zmienny i ktoś się decyduje na zakup lub nie. Dla przykładu inwestycje w akcje Azotów Tarnów przez PGNiG, tak piętnowana, miała jedną z najlepszych stóp zwrotu. JSW to atrakcyjne aktywo, kraj o tym wie, świat za chwilę się dowie podczas roadshow. Ja nie działam w sferze decyzji administracyjnych, którymi domykam transakcje albo nie. Robi to rynek.