Sezon grzybobrania w pełni, przyda się zatem analiza „dogmatyczna” zbierania grzybów. Pomińmy oczywiste sytuacje zbierania grzybów z terenów prywatnych, w parkach narodowych bądź niszczenie owocników lub ściółki, za co grożą kary określone w kodeksie wykroczeń. A więc: idziemy na „legalne” grzyby. I co dalej?
Rezerwacja grzyba
Pierwsza kwestia: czy wolno zarezerwować sobie grzyba? W 2023 r. pewien grzybiarz znalazł w lesie kanie. Ich białe owocniki można wymoczyć w mleku i upiec smaczne kotleciki. Jednak znalezione przez niego egzemplarze były jeszcze nierozwinięte. Mężczyzna postanowił więc wrócić po nie za jakiś czas, a miejsce oznaczył tabliczką: „Rezerwacja kani, proszę nie zrywać”. Niestety, jak opisywały media, ktoś inny w międzyczasie zauważył tabliczkę, uprzedził grzybiarza i zebrał wszystkie kanie.
Czy rezerwacja kani ma znaczenie prawne? Odpowiedź jest jednoznaczna: nie. Grzyby nie stają się rzeczą „cudzą” w momencie ich znalezienia i oznaczenia tabliczką przez grzybiarza. Zebranie takich grzybów przez inną osobę nie jest zabraniem „cudzej” rzeczy w rozumieniu przepisów o kradzieży. Nie liczy się moment zauważenia czy znalezienia grzybów, lecz decyzja, by pozostawić je w lesie. Grzyby nie należą do pierwotnego znalazcy, który faktycznie nie zabrał ich dla siebie – zostawił tam, gdzie rosły. Nie objął grzybów we władanie, a zatem nie może rościć sobie prawa do pozbawienia innych bywalców lasu możliwości ich zebrania.
Czytaj więcej
Wrzesień jest uznawany za jeden z najlepszych miesięcy na grzybobranie. Wystarczy kilka dni deszc...
Nie będzie skuteczne ogrodzenie terenu z grzybami np. za pomocą wbitych w ziemię gałęzi. Takie miejsce nie jest chronione przepisami o mirze domowym. Artykuł 193 kodeksu karnego stanowi, że karze podlega, kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu. W końcowej części przepisu mowa o „ogrodzonym terenie” bez żadnego doprecyzowania. Jakkolwiek na to patrzeć, polana zabarykadowana gałęziami jest ogrodzonym terenem. Jednak, rzecz jasna, w omawianym przepisie nie chodzi o jakikolwiek teren, który został ogrodzony. Nie chodzi o teren ogrodzony samowolnie, lecz teren, który został ogrodzony, bo jego właścicielowi przysługiwało już wcześniej prawo postawienia danego ogrodzenia.