EBOiR apeluje o cięcie deficytów budżetowych

Jean-Marc Peterschmitt, wiceprezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju na Europę Środkową i Wschodnią, apeluje do krajów regionu, by ograniczać deficyty budżetowe

Publikacja: 08.09.2011 03:41

EBOiR apeluje o cięcie deficytów budżetowych

Foto: __Archiwum__

Rz: Zdaniem George'a Sorosa kryzys, który zaczynamy coraz dotkliwej odczuwać w Europie, będzie znacznie ostrzejszy od tego, który symbolicznie liczony jest od upadku Lehman Brothers. Jak w tej sytuacji ocenia pan kondycję gospodarek w naszym regionie i ich zdolność poradzenia sobie z kolejnymi napięciami finansowymi?

Jean-Marc Peterschmitt:

Rzeczywiście znajdujemy się w bardzo trudnym momencie tak w samej strefie euro, jak i w pozostałych krajach Europy, chociaż, jak podkreślałem, Polska jest tu wyjątkiem, ponieważ ma wyjątkowo stabilne fundamenty gospodarcze. Niestety, niekorzystnych czynników, które mają wpływ na kondycję gospodarczą całej Europy, jest coraz więcej. W tej sytuacji powszechnie się oczekuje, że politycy na serio zabiorą się do rozwiązania problemów tak w krajach, w których działa EBOR, jak i w całej Unii Europejskiej. Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że możliwości eksportowe na tradycyjne rynki gwałtownie się kurczą i kraje, w których działamy, muszą podjąć konkretne działania, żeby ograniczyć deficyty budżetowe. W tym kontekście dyskutowaliśmy o prywatyzacji podczas Forum Inwestycyjnego w Tarnowie.

A co konkretnie może zrobić EBOR, aby wesprzeć wysiłki konsolidacji finansów publicznych, która odbywa się w tak trudnych warunkach?

Będziemy się skupiać przede wszystkim na promocjach inwestycji sektora prywatnego, także firm małych i średnich, które chcą nawet w kryzysie zwiększać swoje moce produkcyjne i zatrudnienie. Wiadomo, że w krajach, które ściśle współpracują z EBOR, właśnie małe i średnie firmy są w dużej mierze siłą napędową gospodarki.

Będziemy także wspierać banki, bo ten sektor szczególnie ucierpiał podczas kryzysu, także konsolidację sektora finansowego, która wyraźnie się nasila. Te banki będą potem wykorzystane jako kanały finansowania naszych operacji. Nadal również zamierzamy wspierać projekty infrastrukturalne, które dostarczają tak ważnych w tej sytuacji miejsc pracy, zwłaszcza w budownictwie. W efekcie gospodarka w krajach Europy Środkowo-Wschodniej staje się znacznie bardziej konkurencyjna. To wszystko – zgodnie z praktyką EBOR – zamierzamy realizować z partnerami i instytucjami lokalnymi, co jest szczególnie ważne w czasach kryzysu, oraz inwestorami zagranicznymi, którzy również znaleźli się w trudniejszej sytuacji.

Jaki był prawdziwy powód tego, że Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju zdecydował się na udział w Forum Inwestycyjnym w Tarnowie?

Jesteśmy bankiem aktywnie inwestującym w regionie, a wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej – gdzie skupiają się nasze operacje, Polska ma wyjątkowo silną pozycję. Szczególnie w tym roku nasze inwestycje w Polsce nabrały tempa. Oczekuję, że tegoroczne deklaracje inwestycji w Polsce, w których finansowaniu bierze udział EBOR, będą bliskie miliardowi euro, czyli najwyższe w historii banku w Polsce. To dowód na to, że jeśli gdzieś mówi się o inwestycjach, EBOR chce być tam obecny.

Kolejni prezesi EBOR, z Thomasem Mirowem włącznie, podkreślali politykę „dojrzewania", czyli wychodzenia z finansowania projektów w krajach takich jak właśnie Polska. Jak to się ma wobec rekordowego roku w Polsce?

EBOR zdecydowanie rozwija działalność w krajach Europy Południowej i Wschodniej, nie mówiąc już o tym, że  planuje także obecność na nowych rynkach w regionie Morza Śródziemnego. I nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o politykę „dojrzewania", która nadal obowiązuje. Dzisiaj naturalnie trudno jest powiedzieć z całą pewnością, kiedy to się stanie, ale w odpowiednim czasie to dojrzewanie zmieni się w dojrzałość. Z drugiej strony jednak, jak wiadomo, po świecie rozlał się bardzo ostry kryzys finansowy, który był szczególnie odczuwalny w latach 2008 – 2010 i zdecydowanie pogorszył sytuację na rynkach, w tym także stworzył trudności w uzyskaniu finansowania najlepszych nawet projektów. Także obecnie sytuacja jest trudna i może się okazać, że ponownie dostęp do finansowania stanie się trudniejszy. Przy tym naszym zdaniem udział EBOR w konkretnych projektach dodaje im wartości. A skoro Polska nadal się rozwija i pozostaje wyspą stabilności i dobrobytu, pojawia się tu coraz więcej możliwości inwestowania, chociażby dzięki szeroko zakrojonej prywatyzacji, uważam, że obecność EBOR w waszym kraju jest całkowicie uzasadniona. To w żaden sposób nie zmienia faktu, że intensywnie pracujemy również w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Podczas ostatniego walnego zgromadzenia zdecydowano, że EBOR rozszerzy swoje operacje także na Afrykę Północną. Czy bank ma tam już jakieś projekty?

Na razie jeszcze nie. Wszyscy nasi akcjonariusze muszą najpierw zatwierdzić niezbędne zmiany w naszym statucie, tak aby mogły rzeczywiście się dokonać. Ten proces właśnie trwa.

—rozmawiała Danuta Walewska

Rz: Zdaniem George'a Sorosa kryzys, który zaczynamy coraz dotkliwej odczuwać w Europie, będzie znacznie ostrzejszy od tego, który symbolicznie liczony jest od upadku Lehman Brothers. Jak w tej sytuacji ocenia pan kondycję gospodarek w naszym regionie i ich zdolność poradzenia sobie z kolejnymi napięciami finansowymi?

Jean-Marc Peterschmitt:

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację