Miliarderka sprzedała swoją firmę

Jelena Baturina. Jedyna rosyjska miliarderka w dziwnych okolicznościach żegna się z ojczystym biznesem

Aktualizacja: 09.09.2011 02:35 Publikacja: 09.09.2011 02:33

Żona mera Moskwy sprzedała swoją główną rosyjską spółkę – budowlany holding Inteko – za około 1,2 ml

Żona mera Moskwy sprzedała swoją główną rosyjską spółkę – budowlany holding Inteko – za około 1,2 mld dol.

Foto: AFP

Żona byłego mera Moskwy Jurija Łużkowa znana jest z tego, że potrafi podejmować właściwe decyzje biznesowe we właściwym momencie. Tak jest i teraz. Baturina sprzedała swoją główną rosyjską spółkę – budowlany holding Inteko – za około 1,2 mld dol. To dobra cena, biorąc pod uwagę, że od wyjazdu (a właściwie ucieczki) Baturiny z córkami do Londynu w lutym firma nie miała zamówień, a długi wzrosły  do blisko 1 mld dol.

Kupującym jest właściciel Binbanku Mikaił Szyszchanow wspólnie ze Sbierbankiem, któremu Baturina winna jest ok. 0,5 mld dol. Biznesmenka zapowiedziała, że pieniądze z transakcji przeznaczy na dokończenie zagranicznych projektów. Ma je m.in. w Austrii, Czechach, Kazachstanie i Maroko.

Do Rosji raczej nie wróci, trwa tu bowiem śledztwo, którego jest jedną z bohaterek negatywnych. Wszczęte w 2010 roku dochodzenie dotyczy byłych szefów Banku Moskwy (też uciekli do Londynu, są poszukiwani listem gończym). Mieli być zamieszani w wyprowadzenie z kasy rosyjskiej stolicy kierowanej wtedy przez Jurija Łużkowa prawie 480 mln dol. Pieniądze miały trafić na prywatne konta żony mera. Miliarderka temu zaprzecza. Z Moskwą związana jest od urodzenia w 1963 roku. Już w socjalizmie szybko robiła karierę. Po ukończeniu instytutu zarządzania została głównym specjalistą miejskiej komisji ds. indywidualnej działalności gospodarczej. W 1991 roku Jelena założyła Inteko wspólnie z bratem Wiktorem (w czerwcu tego roku został skazany za oszustwa na trzy lata w zawieszeniu i konfiskatę części majątku).

Na początku rodzeństwo produkowało wyroby z plastiku, szybko stając się monopolistą na moskiewskim rynku. Jednak to ślub ze starszym o 27 lat aparatczykiem Jurijem Łużkowem, który rok później został merem Moskwy, był najlepszą długoterminową inwestycją w życiu początkującej bizneswoman.

Łużkow rządził rosyjską stolicą nieprzerwanie przez 18 lat. U jego boku wyrosła potęga Inteko i fortuna Baturiny. Firma szybko przekształciła się w holding budowlano-deweloperski, wygrywała co atrakcyjniejsze miejskie przetargi.

Sielankę przerwała ubiegłoroczna decyzja prezydenta Dmitrija Miedwiediewa usuwająca Łużkowa ze stanowiska. Nowe władze odkryły w ratuszu gigantyczną niegospodarność i korupcję. W miejskiej kasie pojawiła się dziura na 5 mld dol. Baturina czmychnęła do Londynu. Jako poważny inwestor na Wyspach Brytyjskich (kupiła tam kilka rezydencji) posiada specjalną wizę pozwalającą na stały pobyt i starania o brytyjskie obywatelstwo.

Takich ulg nie miał obywatel Łużkow. Wizy odmówiła mu Łotwa. Brytyjczycy okazali zrozumienie i dali merowi wizę turystyczną.

Żona byłego mera Moskwy Jurija Łużkowa znana jest z tego, że potrafi podejmować właściwe decyzje biznesowe we właściwym momencie. Tak jest i teraz. Baturina sprzedała swoją główną rosyjską spółkę – budowlany holding Inteko – za około 1,2 mld dol. To dobra cena, biorąc pod uwagę, że od wyjazdu (a właściwie ucieczki) Baturiny z córkami do Londynu w lutym firma nie miała zamówień, a długi wzrosły  do blisko 1 mld dol.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody