Płochliwy Hiszpan

Jest najbardziej utytułowanym hiszpańskim ekonomistą. Bankię zostawił jednak w trudnym momencie

Publikacja: 31.05.2012 03:26

Rodrigo de Rato zawsze odchodzi, gdy kierowana przez niego firma zaczyna mieć kłopoty

Rodrigo de Rato zawsze odchodzi, gdy kierowana przez niego firma zaczyna mieć kłopoty

Foto: AFP

Rodrigo de Rato był ministrem gospodarki i finansów Hiszpanii oraz szefem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Znany jest z tego, że chętnie opuszczał swoje stanowiska przed zakończeniem kadencji. Znalazło to potwierdzenie w przypadku niedawno znacjonalizowanego hiszpańskiego bank – Bankii.

Odchodzi zawsze, gdy kierowana przez niego firma (instytucja) zaczyna mieć poważne kłopoty, a on sam nie ma pomysłu, jak z nich wyjść. Jako powód rezygnacji podaje sprawy osobiste. Kiedy w roku 2007 opuszczał Międzynarodowy Fundusz Walutowy po niedokończonej kadencji, twierdził, że jego dzieci nie chcą się uczyć w Ameryce. Powszechnie jednak sądzono, że prawdziwym powodem był brak pomysłu na działalność MFW w sytuacji nieuniknionego kryzysu finansowego.

Rodrigo de Rato skończył studia prawnicze na madryckim Universidad Complutense, potem zrobił doktorat z ekonomii, a MBA ma z University of California w Berkeley. Związany jest z prawicową Partią Ludową (Partido Popular – PP), która teraz sprawuje w Hiszpanii władzę. W latach 1985 – 2004 był odpowiedzialny za program gospodarczy partii, a w latach 1989 – 1996 pełnił funkcję rzecznika PP.

Kiedy Partia Pracy była u władzy, de Rato został wicepremierem i ministrem finansów i te stanowiska utrzymał do 2004 r., gdy został wybrany na dyrektora generalnego MFW. Kiedy opuścił Fundusz, natychmiast zatrudnił się w sektorze prywatnym – początkowo w Lazard Brothers, w radzie doradczej Banco Santander, w Caja Madrid, jest także wiceprezesem CECA – Konfederacji Kas Oszczędnościowych – i wszedł do zarządu International Airlines Group – do której należą British Airways i Iberia. Wreszcie przyjął stanowisko prezesa w Bankii.

Po złożeniu dymisji w komunikacie napisał, że robi to, co dla Bankii jest najlepsze. Na swoje miejsce zarekomendował Ignacio Goirigiolzarriego, który ustąpił w 2009 roku.

Tajemnicą pozostanie, dlaczego de Rato przyjął to stanowisko. Bank powstał poprzez połączenie najsłabszych hiszpańskich kas oszczędnościowych i nie było wątpliwości, że jego bankructwo jest kwestią raczej miesięcy niż lat. Przy tym rząd robił wszystko, by Bankię ratować (zasilił kwotą 5,6 mld euro i był gotów jeszcze dodać 19 mld euro), ale nie zgodził się na to Europejski Bank Centralny. Taka metoda sprawdziła się już w przypadku holenderskiego ING i brytyjskiego Northern Rock.

Dlaczego de Rato ustąpił ze stanowiska? Z pewnością nie chciał być kojarzony z upadkiem banku, chociaż to zapewne mu się nie uda. A poza tym ta praca stała się znacznie mniej atrakcyjna, bo jego płaca została obniżona z 2,3 mln euro rocznie do 600 tys.

Rodrigo de Rato był ministrem gospodarki i finansów Hiszpanii oraz szefem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Znany jest z tego, że chętnie opuszczał swoje stanowiska przed zakończeniem kadencji. Znalazło to potwierdzenie w przypadku niedawno znacjonalizowanego hiszpańskiego bank – Bankii.

Odchodzi zawsze, gdy kierowana przez niego firma (instytucja) zaczyna mieć poważne kłopoty, a on sam nie ma pomysłu, jak z nich wyjść. Jako powód rezygnacji podaje sprawy osobiste. Kiedy w roku 2007 opuszczał Międzynarodowy Fundusz Walutowy po niedokończonej kadencji, twierdził, że jego dzieci nie chcą się uczyć w Ameryce. Powszechnie jednak sądzono, że prawdziwym powodem był brak pomysłu na działalność MFW w sytuacji nieuniknionego kryzysu finansowego.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację