Brak informacji wpływa na ryzyko kredytowe

Brak w bankach informacji kredytowej z największych polskich biur informacji gospodarczej może być źródłem poważnego niedoszacowania ryzyka kredytowego – pisze ekonomista SGH

Publikacja: 05.07.2012 03:09

Brak informacji wpływa na ryzyko kredytowe

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Red

To nie brak nowych regulacji dla pozabankowego sektora kredytu konsumenckiego jest zagrożeniem dla stabilności systemu finansowego w Polsce. To brak dostępu banków do 40 proc. informacji kredytowej zgromadzonej poza sektorem bankowym zwiększa istotnie ryzyko systemowe i obniża wartość aktywów polskich banków.

Od kilku miesięcy pojawiają się w mediach tezy, że firmy udzielające kredytu konsumenckiego odbierają rynek bankom. I po drugie, że wnoszą istotne ryzyko do polskiego systemu finansowego („Rzeczpospolita" 18.05.2012, „Gazeta Wyborcza" 28.06.2012). Żadna z tych tez nie jest prawdziwa.

Komisja Nadzoru Finansowego powinna zachęcić banki do korzystania z danych zgromadzonych we wszystkich biurach informacji gospodarczej

Rynek bankowych i pozabankowych pożyczek gotówkowych to dwa różne segmenty tego samego rynku kredytu konsumenckiego. Są one jednak inaczej obsługiwane, inaczej oceniane jest i zarządzane ryzyko. To nie ten sektor odbiera bankom rynek, tylko nasze banki z niego wychodzą.

W zdecydowanej większości przypadków banki nie chcą kredytować klientów, którym chcą udzielać pożyczek firmy pozabankowe. Z perspektywy banków kredyty te są zbyt małe, a ryzyko klienta zbyt duże. Średnia wartość kredytu to ok. 1,0 – 1,5 tys. złotych, a średni dochód miesięczny netto klienta firmy pożycz- kowej wynosi ok. 1,4 tys. złotych.

Chybiony pomysł

Pomysł, aby włączyć instytucje pozabankowe do systemu wymiany informacji w ramach Biura Informacji Kredytowej, jest pomysłem chybionym. Banki nie znalazłyby w informacjach z pożyczkowych firm pozabankowych wiele wartości dla siebie, bo to nie ich segment. A pożyczkowe firmy niebankowe nie znalazłyby dla siebie wielu informacji o ich klientach. Skorzystałby na tym jedynie BIK, który jako monopolista na rynku bankowym mógłby sprzedawać więcej swoich raportów. Firmy pozabankowe trudno nazwać generatorem ryzyka systemowego dla banków.

Warto zauważyć, iż w 2011 roku wartość portfela największego kredytodawcy pozabankowego (ponad 60 proc. rynku) – Providenta – stanowiła ok. 0,05 proc. aktywów polskiego sektora finansowego. W tej sytuacji katastroficzne twierdzenia, że pozabankowy sektor stanowi zagrożenie systemowe dla sektora bankowego, to gruba przesada. Gdyby nawet uznać, że ten sektor w Polsce jest objęty definicją równoległego systemu bankowego z Zielonej Księgi Komisji Europejskiej, to warto zauważyć, iż Rada Stabilności Finansowej szacuje, że w świecie tzw. shadow banking stanowi 25 – 30 proc. całego systemu finansowego. Można w tym miejscu powiedzieć za Aleksandrem Fredrą „Znaj proporcjum, mocium panie".

Brak dostępu do informacji

Dużym problemem dla polskiego sektora bankowego nie są firmy pozabankowe. Jest nim brak dostępu banków do ponad 40 proc. całej negatywnej informacji kredytowej zgromadzonej przez polskie rejestry. Informacja negatywna mówi o tym, że ktoś nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań kredytowych.

Katastroficzne twierdzenia, że pozabankowy sektor stanowi zagrożenie systemowe dla sektora bankowego, to gruba przesada

Dla oceny wiarygodności kredytowej klienta przez bank należy wiedzieć, czy np. aplikujący o kredyt w banku na kwotę 1,5 tys. złotych jest zadłużony w: firmie telekomunikacyjnej na 800 złotych, spółdzielni mieszkaniowej na 2 tys. złotych, ma niezapłacone alimenty na 5 tys. złotych i mandaty za parkowanie na 300 złotych.

Są to informacje gromadzone w biurach informacji gospodarczej, czyli w rejestrach kredytowych pozabankowych. Brak w bankach informacji kredytowej z największych polskich biur informacji gospodarczej może być źródłem poważnego niedoszacowania ryzyka kredytowego, a przez to utraty wartości ich aktywów.

Wydaje się, że Komisja Nadzoru Finansowego powinna pochylić się nad tym problemem i zachęcić banki do korzystania z informacji zgromadzonej we wszystkich biurach informacji gospodarczej. Warto dodać, że rola biur informacji gospodarczej w polskiej gospodarce znalazła ostatnio uznanie w oczach ekspertów Banku Światowego, którzy w tym roku włączyli je do oceny polskiego sektora kredytowego w raporcie Doing Business. Świadczy to o dużej dojrzałości tej części polskiego sektora rejestrów kredytowych.

Autor napisał książkę „Rejestry kredytowe. Teoria i praktyka". Był ekspertem Parlamentu Europejskiego w dziedzinie rynków finansowych, prezesem instytucji finansowych, członkiem rad nadzorczych i podsekretarzem stanu w Urzędzie Rady Ministrów

To nie brak nowych regulacji dla pozabankowego sektora kredytu konsumenckiego jest zagrożeniem dla stabilności systemu finansowego w Polsce. To brak dostępu banków do 40 proc. informacji kredytowej zgromadzonej poza sektorem bankowym zwiększa istotnie ryzyko systemowe i obniża wartość aktywów polskich banków.

Od kilku miesięcy pojawiają się w mediach tezy, że firmy udzielające kredytu konsumenckiego odbierają rynek bankom. I po drugie, że wnoszą istotne ryzyko do polskiego systemu finansowego („Rzeczpospolita" 18.05.2012, „Gazeta Wyborcza" 28.06.2012). Żadna z tych tez nie jest prawdziwa.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację