Z pewnością jednak na dzisiejsze miejsce najpopularniejszego burmistrza w Stanach Zjednoczonych zapracował bardzo ciężko. Także fizycznie.
Pytany, jaka według niego jest różnica między biznesem a polityką, odpowiada: w polityce pies zagryzie każdego psa. W biznesie jest dokładnie odwrotnie. O swojej karierze mówi: „Jeśli jest się człowiekiem wykształconym, można zacząć od niczego. Nie miałem pojęcia o mediach i stworzyłem firmę medialną. Nie miałem pojęcia o polityce i zostałem burmistrzem największego miasta w Stanach Zjednoczonych". A podczas odczytu wygłoszonego przed tegorocznymi absolwentami Uniwersytetu Północnej Karoliny powiedział: – No i trzeba się jeszcze w życiu rozpychać łokciami.
Naraził się i demokratom, i republikanom, bo wcześniej zmieniał polityczne barwy
11. na liście najbogatszych Amerykanów z majątkiem wycenianym przez „Forbesa" na 25 mld dol. mógłby robić praktycznie, co chce. I pewnie dokładnie tak jest. Zdecydowanie wzbogacił się w obecnym kryzysie, bo gwałtownie wzrósł popyt na wiarygodne informacje finansowe, których dostarczają stworzone przez niego serwisy. Łączna wartość zeszłorocznej sprzedaży informacji powstałych w jego agencjach to 7,6 mld dol.
Inżynier elektryk
Urodził się 68 lat temu w Medford w stanie Massachusetts, na przedmieściach Bostonu. Jego ojciec był księgowym. Bloomberg studiował na John Hopkins University, który skończył w 1964 r. z tytułem inżyniera elektryka. Na studia zarobił sam, pracując jako parkingowy w Bostonie.