Finanse – świat bez kobiet

Co mają wspólnego rady nadzorcze polskich banków i Alicja Majewska oraz jej piosenka „Być kobietą"? Przeglądając ostatni raport dotyczący zatrudnienia kobiet we władzach banków, stwierdzam, że bardzo dużo. Szkoda tylko, że członkowie tychże rad, w większości mężczyźni, zapamiętali tylko pierwszą zwrotkę tego utworu.

Publikacja: 12.03.2014 07:51

Finanse – świat bez kobiet

Foto: materiały prasowe

W pierwszej zwrotce Alicja Majewska śpiewa bowiem tak: „być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie... Być kobietą, być kobietą – oszukiwać, dręczyć, zdradzać, nawet gdyby komuś miało to przeszkadzać".

Te wyobrażenia małej dziewczynki o kobietach panowie chyba mocno wzięli sobie do serc i jeszcze mocniej się ich przestraszyli. Udział kobiet w zarządach banków nie przekracza 14 procent. Prezesem jest tylko jedna. Najgorsze jednak jest to, że przy obecnym tempie awansów osiągnięcie parytetu, o którym tak głośno w ostatnich czasach się mówi, czyli czterdziestoprocentowego udziału, zajmie okrągłe 100 lat. Śmiało mogę więc stwierdzić, że nie doczeka tego nikt z obecnych członków dzisiejszych zarządów banków.

W zarządach największych 17 banków zasiada ponad 120 osób, kobiet jest zaledwie 17. Co ciekawe, większą reprezentację mają obcokrajowcy. Są oni nawet prezesami banków. A zdobycie takiego stanowiska wcale nie jest proste, bo Komisja Nadzoru Finansowego wymaga od osoby je piastującej biegłego posługiwania się językiem polskim.

Mimo tych obostrzeń łatwiej karierę w bankach robić obcokrajowcom niż rodowitym Polkom.  Dziesięć lat temu w zarządach kobiety stanowiły 12,4 procent. Dziś ten odsetek wzrósł do 13,7 procent. Czyżby w Polsce nie było kobiet mogących kierować bankami? Nie wierzę.

Mam także nadzieję, że jednak nie pójdziemy śladami Amerykanów i nie dojdziemy do wniosku, że kobiety potrafią świetnie odnaleźć się w bankowości dopiero po 100 latach. Za oceanem szefową banku centralnego USA została Janet Yellen. I jest tym samym pierwszą kobietą na tym stanowisku w stuletniej historii Fed.

My byliśmy od Amerykanów lepsi... ale tylko przez chwilę. Gdy prezesem Narodowego Banku Polskiego była Hanna Gronkiewicz-Waltz. Szkoda tylko, że za jej przykładem nie poszły głębsze zmiany. I dalej, już po 13 latach, gdy opuściła to stanowisko, dyskutujemy o udziale kobiet we władzach ważnych instytucji.

Mam wrażenie, że z parytetami jest trochę tak jak z reformą finansów publicznych. Wszyscy o niej mówią, wszyscy jej się domagają, wielu ją obiecuje, a od lat niewiele się w tym temacie dzieje. I tak naprawdę nikt jej nie widział. Może zatem nie pozostaje kobietom nic innego jak wziąć sprawy we własne ręce. I tu na koniec wracamy do utworu Alicji Majewskiej. Dalej śpiewa ona: „Być kobietą w dobrym stylu, Boże, daj mi... łamać serca twardym panom, pewną siebie być okropnie...".

W pierwszej zwrotce Alicja Majewska śpiewa bowiem tak: „być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie... Być kobietą, być kobietą – oszukiwać, dręczyć, zdradzać, nawet gdyby komuś miało to przeszkadzać".

Te wyobrażenia małej dziewczynki o kobietach panowie chyba mocno wzięli sobie do serc i jeszcze mocniej się ich przestraszyli. Udział kobiet w zarządach banków nie przekracza 14 procent. Prezesem jest tylko jedna. Najgorsze jednak jest to, że przy obecnym tempie awansów osiągnięcie parytetu, o którym tak głośno w ostatnich czasach się mówi, czyli czterdziestoprocentowego udziału, zajmie okrągłe 100 lat. Śmiało mogę więc stwierdzić, że nie doczeka tego nikt z obecnych członków dzisiejszych zarządów banków.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację