Od czasu do czasu oglądam transmisje z obrad Sejmu, rzadziej Senatu. Niedawno oglądałem exposé ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, a ze szczególnym zainteresowaniem – odpowiedzi na serię pytań zgłoszonych przez posłów. Ku mojemu zdziwieniu, niestety nie po raz pierwszy, na sali zamiast 460 posłów, znajdowało się ich ledwie kilkunastu. Zastanawiałem się, podobnie jak i inni oglądający, co się dzieje? Dlaczego jest tak nikłe zainteresowanie?
Plenarne posiedzenia i głosowania z reguły są niemal w pełni obsadzone, ale już dyskusje, interpelacje itp. spotykają się z nikłym odzewem, a sala świeci pustkami. A przecież zgodnie z art. 7 regulaminu Sejmu „poseł ma obowiązek obecności i czynnego udziału w posiedzeniach Sejmu”.
W ilu komisjach i zespołach pracują posłowie?
W swoim i czytelników interesie, postanowiłem zgłębić tajemnice nikłej obecności posłów oraz sprawdzić, jak wypełniają oni swoje obowiązki. Polegają one zasadniczo na udziale w pracach Sejmu, tj. w jego posiedzeniach, głosowaniach nad przedłożonymi projektami ustaw i uchwał, w pracach komisji sejmowych, tak stałych jak i nadzwyczajnych czy śledczych. To także składanie interpelacji czy praca w biurach poselskich w okręgach.
Czytaj więcej
Trzeba oddać Rafałowi Trzaskowskiemu, że jego zdecydowana wolta na prawo przyniosła sukces. Tyle...
Stałych komisji w Sejmie mamy łącznie 31, które dzielą się na duże (22), średnie (6) i małe (10) oraz specjalne (trzy; do specjalnych zalicza się Komisję Etyki Poselskiej czy Komisję Służb Specjalnych). Na 460 posłów zasiadających w Sejmie w komisjach pracuje 407, w tym 54 tylko w jednej, 222 w dwóch, a 131 aż w trzech. 53 posłów nie działa w żadnej.