Mija dziesiąty miesiąc od powołania koalicyjnego rządu Donalda Tuska. Wyborcy zwycięskiej koalicji oczekiwali działań przywracających zasady państwa prawa i gospodarki rynkowej. Skala dewastacji wymiaru sprawiedliwości i polityki zagranicznej była wyjątkowo rozległa, a niefrasobliwa i nierzadko łamiąca zasady konkurencji polityka gospodarcza prowadzona przez rząd PiS-u wymagała zdecydowanej korekty. Zastępowała bowiem funkcje regulacyjne państwa pamiętanym z czasów PRL-u ręcznym sterowaniem.
O ile można uznać, że rząd poradził sobie w polityce zagranicznej i podjął próby naprawy wymiaru sprawiedliwości, to trudno zauważyć racjonalną zmianę polityki gospodarczej. A przecież wyzwań jest sporo: polityka klimatyczna i transformacja energetyki oraz jej konsekwencje dla gospodarki, finanse publiczne i procedura nadmiernego deficytu. Sprawne prowadzenie polityki gospodarczej utrudnia bałagan kompetencyjny w Radzie Ministrów, pogłębiony przez powołanie całkowicie zbędnego Ministerstwa Przemysłu.
Przebudowa miksu
Transformacja energetyczna wiąże się nieuchronnie z przebudową archaicznego miksu energetycznego. Rezygnacja z paliw stałych (węgiel kamienny i brunatny) jest nieuchronna z przyczyn klimatycznych oraz ekonomicznych. I nie zmienią tego zaklęcia politycznych populistów. Rozumieją to związkowcy. Polskie górnictwo odchodzi do historii, choć w istotnej mierze decydowało kiedyś o rozwoju i kondycji gospodarki.
Konsekwencją planowanej eliminacji paliw węglowych z miksu energetycznego powinno być przygotowanie przez rząd programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, osadzonego w realiach ekonomii i uwarunkowań społecznych. Przyjęty przez poprzedni rząd i obowiązujący, acz dotąd niezaakceptowany przez Komisję Europejską, harmonogram likwidacji kopalń węgla kamiennego jest nierealistyczny ze względu na przyśpieszenie transformacji energetycznej. Należałoby oczekiwać od rządu opracowania i wdrożenia programu sanacji sytuacji w górnictwie.
Obecnie jest ona zła: spada sprzedaż węgla energetycznego na rynku krajowym, zwiększają się dynamicznie jego zapasy na składowiskach w kopalniach i elektrowniach, a straty finansowe podmiotów górniczych są niepokojąco wysokie. Dlatego podjęliśmy próbę oceny stanu producentów węgla energetycznego (bez kopalni Bogdanka).