Reklama

Paweł Jabłoński: Akcjonariat obywatelski, czyli strzyżenie owiec

Gdyby akcjonariusz jakiejś spółki zabrał z niej dużą część kapitału, nie oglądając się na resztę posiadaczy akcji, sprawa trafiłaby do sądu.

Aktualizacja: 22.09.2016 21:22 Publikacja: 22.09.2016 20:40

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Tymczasem rząd postanowił ostrzyc swoje firmy energetyczne na 10 mld zł, nie przejmując się ani tym, że przeprowadzając niezbyt potrzebną operację, od której trzeba zapłacić potężny podatek, okrada mniejszościowych akcjonariuszy, ani fatalnymi skutkami dla gospodarki.

Dla firmy powiększenie jej kapitału akcyjnego poprzez przesunięcie pieniędzy z kapitału zapasowego jest zabiegiem księgowym. Gdyby nie fakt, że fiskus opodatkowuje tę operację, nikt by o tym nie wspominał. Teraz minister energii postanowił, że przeprowadzi ją w podległych sobie spółkach, dzięki czemu zapłacą około 10 mld zł podatku. Minister jest wyraźnie dumny, że wesprze budżet.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Jacek J. Wojciechowicz: Czy powinniśmy obawiać się sztucznej inteligencji?
Opinie Ekonomiczne
Czy rynek może uratować przyrodę?
Opinie Ekonomiczne
Valdis Dombrovskis: UE zmienia kurs i słucha głosu przedsiębiorców
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Połowa lata
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Gospodarka w zmienionym rządzie Tuska ważna, ale nie najważniejsza. Szkoda
Reklama
Reklama