Polacy są wierni bankom

Trzymamy krocie na lokatach i depozytach bankowych – łącznie to, bagatela, 710 mld zł. Wartość ta systematycznie rośnie, raz szybciej, a raz wolniej, jak ostatnio. Z tym że oszczędności te nigdy nie były tak nisko oprocentowane. Większość, po styczniowym skoku inflacji, przynosi już realne straty. A warto pamiętać również o podatku (19 proc.) uszczuplającym zyski, który jest z automatu pobierany przez banki.

Aktualizacja: 27.02.2017 21:00 Publikacja: 27.02.2017 19:38

Polacy są wierni bankom

Foto: Archiwum

Jedno jest pewne. Nie możemy już liczyć na realne zyski z lokat. I nie tylko przez inflację. Jak wynika z przeprowadzonej przez „Rzeczpospolitą" ankiety, same banki nie zamierzają w najbliższych miesiącach pomagać oszczędzającym i nie podwyższą oprocentowania lokat.

Powód jest prozaiczny: nadpłynność w sektorze bankowym. Kredytobiorcy nie palą się do zaciągania kredytów. Klienci indywidualni dostają bowiem co miesiąc zastrzyk gotówki w postaci 500 złotych. Firmy natomiast wciąż wstrzymują się z inwestycjami. I nie jest to nasza przypadłość, lecz trend obowiązujący w Unii Europejskiej. Banki nie muszą więc aktualnie starać się i zabiegać o oszczędności klientów. Nic się nie zmieni, póki nie ruszą w końcu inwestycje.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację