Reklama

Socjalistyczna ekstaza

W starym dowcipie Pan Bóg mówi Adamowi: „mam dla ciebie dwie wiadomości – jedną dobrą, drugą złą. Dobra jest taka, że dałem ci dwa cudowne organy. Jeden masz między uszami – on nazywa się mózg. Drugi masz między nogami i nazwij go sobie, jak chcesz. Zła wiadomość jest taka, że dałem ci tylko tyle krwi, że w tym samym czasie możesz używać albo jednego, albo drugiego".

Aktualizacja: 01.05.2018 21:20 Publikacja: 01.05.2018 21:00

Socjalistyczna ekstaza

Foto: pexels.com

Okazuje się – co podejrzewałem od dawna – że niektórych socjalizm tak podnieca, że aż im krew z mózgu odpływa. Tadeusz Cymański, wierny przykazaniu Juliusza Słowackiego, żeby „język giętki powiedział, co pomyśli głowa", wyznał, że „przeżywam rozkosz, chwilami nawet, nie chcę porównywać tego do orgazmu, ale powiem, że to ekstaza socjalistyczna, kiedy widzę, co się w Polsce dzieje i co się jeszcze będzie działo w kwestiach socjalnych". Wpisując się w tę konwencję, wyznam, że jako liberał uznaję prawo każdego do przeżywania ekstazy, jak chce. Pod warunkiem że nie narzuca się innym – w dodatku siłą. A osiągnięcie „ekstazy socjalistycznej" wymaga dokonania gwałtu na tych, którzy mają inne upodobania. I to w dodatku zbiorowego. Socjalizm jest bowiem ruchem grupowym. Jednostki same z siebie nie mają takich ciągot. Żeby się o tym przekonać, wystarczy dać coś komukolwiek z jego zwolenników i kazać oddać innym. Na przykład rodzicom otrzymującym 500+, a mającym dzieci pełnosprawne, kazać oddać połowę rodzicom mającym dzieci niepełnosprawne – czyli znajdującym się w sytuacji gorszej. Zbytniej ekstazy chyba wówczas by nie było.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Butelka symbolem cwaniactwa
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nocna prohibicja pełna hipokryzji
Opinie Ekonomiczne
Witold M.Orłowski: Zły nastrój Moody’s
Opinie Ekonomiczne
Piotr Mazurkiewicz: Zakupy po polsku. Globalne trendy mogą się u nas nie sprawdzić
Opinie Ekonomiczne
Skwirowski: Perspektywa ratingu w dół. Nie jestem optymistą
Reklama
Reklama