Ustalenia kanclerz Niemiec Angeli Merkel z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – m.in. wspólny budżet państw strefy euro – praktycznie budują drugą Unię Europejską wokół strefy wspólnej waluty. Kraje będące poza nią automatycznie nie będą brały udziału w tworzeniu polityki strefy, a więc Unii. Możemy wkrótce mieć sytuację, w której wszystkie kraje UE, z wyjątkiem Polski, będą należeć do strefy euro. Już szykują się do tego Czechy, Węgry, Rumunia, Bułgaria i Chorwacja. To dla naszego kraju oznacza marginalizację. W tym marginalizację gospodarki i utratę różnorodnych korzyści.