Wygląda i zachowuje się jak typowy brytyjski arystokrata. Spokojny, wyważony, znany z zamiłowania do sztuki, pracował zresztą na stanowiskach honorowych choćby w Stoll Moss Theatres i Londyńskiej Orkiestrze Symfonicznej.
Wiele lat przepracował w najróżniejszych spółkach, od paliwowych po handel. Grupą DSG – do której należą marki Electro World, Dixons, Currys, PC World czy Pixmania – kieruje od sześciu lat. Teraz ma twardy orzech do zgryzienia. Firma nie pokazuje tak dobrych wyników finansowych, jak się do tego przyzwyczaili inwestorzy. Choć w ostatnim roku finansowym przychody wzrosły do 8,5 mld funtów, to jednak zysk operacyjny spadł do 205 mln funtów, wobec 295 mln funtów rok wcześniej.
Na początku września firma gorączkowo dementowała informacje, że rozmawia o przejęciu przez niemiecką grupę Metro. Należący do tej ostatniej Media Saturn Holding z markami Media Markt i Saturn radzi sobie świetnie. To obok hurtowni Makro najcenniejsze aktywa grupy. Teraz z kolei DSG zaprzecza informacjom, że chce sprzedać sieć Electro World w Polsce, Czechach i na Węgrzech.
Collins pracuje w DSG od 2001 r., zaczynał w radzie nadzorczej, prezesem został rok później. Zapowiedział już także, że w przyszłym roku po spotkaniu akcjonariuszy przechodzi na emeryturę.
Ma 67 lat, urodził się w brytyjskiej kolonii Rodezja, w dobrze sytuowanej rodzinie. Edukację zaczął jednak już w Wielkiej Brytanii. Skończył Campbell College w Belfaście, później studiował, choć honorowy tytuł dostał dopiero w 1994 r. na University of Strathclyde. W 1964 r. zaczął pracę w Shellu, gdzie spędził niemal 30 lat. Pracował m.in. w afrykańskich spółkach brytyjsko-holenderskiego giganta, a od 1990 do 1993 r. był prezesem brytyjskiej części firmy. Później zdecydował się na zupełną zmianę branży – kolejne osiem lat kieruje Vestey Group, zajmującą się handlem żywnością. To nie koniec zmian, zaliczył też epizody np. w Cantab Pharmaceuticals, NM Rothschild & Sons czy BSkyB. Przez dwa lata kierował energetycznym gigantem National Power.