[b]Rz: PKN Orlen zapowiedział weryfikację dotychczasowej polityki kupowania ropy. Teraz 80 proc. dostaw surowca odbywa się poprzez kontrakty długoterminowe, zawarte głównie z wami. Po 16 latach dostarczania ropy polskim rafineriom ten rok dla was może się okazać krytyczny. Na ile jesteście skłonni negocjować nowe warunki?[/b]
[b]Marco Dunand:[/b] Zaopatrujemy rafinerie na całym świecie, w tym również w Polsce, w związku z czym zawsze jesteśmy gotowi przeanalizować konkretne warunki i sprawdzić, czy porozumienie jest możliwe. Biorąc jednak pod uwagę zachodzące obecnie zmiany na rynku energii, jest zbyt wcześnie, aby to potwierdzić. Od 16 lat jesteśmy rzetelnym dostawcą, a jednocześnie solidnym nabywcą produktów wytwarzanych przez firmy rosyjskie. Jesteśmy jedną z pięciu największych na świecie prywatnych firm handlujących ropą naftową. Nasz potencjał daje duże możliwości, zwłaszcza że korzystamy ze wsparcia finansowego banków w postaci linii kredytowych na kwotę 11 mld dolarów.
[b]Co się zmieniło w firmie J&S? Gdzie podziali się panowie Jankilewicz i Smołokowski? Do kogo firma właściwie należy?[/b]
W 2004 r. rozpoczęły się znaczące zmiany w firmie, m.in. zmieniła się nazwa, struktura właścicielska oraz zarząd. W chwili obecnej spółka ma 30 właścicieli – zarząd oraz innych kluczowych pracowników Mercurii. Jej założyciele, panowie Sławomir Smołokowski i Grzegorz Jankilewicz, sprzedali większość swoich udziałów i nie sprawują już kontroli nad firmą. Wspólnie z Danielem Jaeggi nabyliśmy duży pakiet akcji i teraz zarządzamy spółką.
[wyimek]Rosyjska ropa będzie dla Polski najlepszym rozwiązaniem – głównie ze względu na niedużą odległość pomiędzy krajami i infrastrukturę [/wyimek]