Nie wiadomo, jakie zmiany wymusi kryzys

- Nokia i Siemens były wobec siebie komplementarne. Tam, gdzie prawie nie było Siemensa, była Nokia - mówi Radomir Grucza, prezes Nokia Siemens Networks w Polsce

Publikacja: 15.06.2009 01:35

Radomir Grucza

Radomir Grucza

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

[b]"Rz":[/b] Udało się szczęśliwie zakończyć fuzję?

[b]Radomir Grucza:[/b] Dużym krokiem była ostatnia przeprowadzka połączonych firm. Zostało jeszcze trochę do zrobienia, jeżeli chodzi o integrację systemów informatycznych. Główne cele fuzji zostały osiągnięte. Po dwóch latach silnej koncentracji na działaniach wewnętrznych znowu możemy się zwrócić do rynku. Stoimy w nowej rzeczywistości z kryzysem, który doskwiera wszystkim. Jakie dalsze zmiany on wymusi, dzisiaj jeszcze nikt nie wie.

[b]Ile osób pracuje teraz w Polsce w połączonych firmach?[/b]

Około 1,7 tys. osób.

[b]A ile pracowało przed połączeniem?[/b]

Około tysiąca. W przypadku tej fuzji wzrost zatrudnienia jest duży. Wpływ na to ma przede wszystkim wrocławskie centrum rozwojowe, w którym pracuje 1,2 tys. osób. Znaczna część zajmuje się rozwojem systemów bilingowych. Mamy również silną grupę zajmującą się dostępem radiowym, w tym sieciami czwartej generacji LTE. Pracują na potrzeby całej korporacji, projektów zarządzanych z różnych krajów. Do końca przyszłego roku chcielibyśmy zatrudnić tam kolejne 200-400 osób.

[b]Kryzys nie przeszkodzi? [/b]

Sytuacja ekonomiczna zawsze może zmusić do rewizji planów, ale to nie musi dotyczyć Wrocławia. Koszty i jakość pracy bardzo mocno przemawiają na jego korzyść. Jest kryzys, ale potem wróci normalny rynek i do tego musimy się przygotować.

[b]Jakie korzyści z fuzji osiągnęliście w Polsce?[/b]

Nokia i Siemens były wobec siebie komplementarne. Tam, gdzie prawie nie było Siemensa, była Nokia. Siemens miał bardzo duży udział w budowie sieci stacjonarnych Telekomunikacji Polskiej i operatorów alternatywnych. Nokia koncentrowała się na sieciach mobilnych, chociaż i tutaj Siemens był obecny. Choćby w sieci Polskiej Telefonii Cyfrowej. W efekcie dzisiaj trudno znaleźć większego operatora w Polsce, który nie korzystałby z naszych rozwiązań.

[b]Poza Playem...[/b]

A nie. Tam również sprzedaliśmy nasze rozwiązania, chociaż oczywiście niewielki kontrakt.

[b]Będziecie walczyli o tego operatora?[/b]

Nie jest żadną tajemnicą, że Play jest finansowany przez China Development Bank, i że z tego powodu sprzęt dostarcza chiński Huawei. My takiego zaplecza nie mamy. Nie ma co kryć, że w czasach trudności z komercyjnym kredytem chińscy dostawcy finansowani przez chińskie państwowe banki mają ułatwioną sytuację. Oddzielną sprawę jest, czy w dłuższej perspektywie to się okaże efektywne. Tak czy inaczej traktujemy chińskich producentów bardzo poważnie. Jesteśmy jednak na większości rynków dłużej niż oni i mam nadzieję, że lepiej rozumiemy ich potrzeby.

[b]Sytuacja na rynku jest trudna dla wszystkich.[/b]

Globalnie, jak informowała Nokia w zeszłym miesiącu, spodziewamy się ok. 10-proc. spadku wartości rynku. W Polsce też spadnie, ale być może mniej. Ja jeszcze jestem optymistą. W pierwszym kwartale z powodu osłabienia złotego operatorzy przeżyli szok, ponieważ znacznie wzrosły koszty nominowanego w euro sprzętu sieciowego, czy telefonów komórkowych. Okazało się, że notują poważne spadki na wyniku operacyjnym. Ja liczę, że złoty jednak się umocni. Poza tym wciąż rosną potrzeby rozbudowy sieci transmisji danych, mobilnych i stacjonarnych, więc operatorzy po prostu muszą inwestować. Mniej lub więcej, ale zahamować zupełnie nie mogą.

[b]Czy przeżywamy właśnie najsłabszy kwartał?[/b]

Mam taką nadzieję. Jeżeli okaże się, że ten kwartał będzie chociaż nie gorszy od poprzedniego, to nastroje powinny się poprawić. Operatorzy powinni znowu patrzeć w przyszłość.

[b]Dzisiaj widać złe nastroje po wielkości napływających zamówień?[/b]

Tak, oczywiście. Jak ktoś ma obawy, co do wydawania pieniędzy, to ich nie wydaje. Najlepiej bronią się rozwiązania, które w wyraźny sposób pozwalają operatorom na podniesienie przychodów, lub obniżenie kosztów. W segmencie mobilnym, to jest bezprzewodowy dostęp do Internetu. W cenie są systemy ułatwiające utrzymanie klienta i zarządzanie jakością usług.

[b]Polscy operatorzy a mobilne sieci czwartej generacji, które pozwalają na transmisję danych 100 Mb/s. Czy coś się tutaj dzieje?[/b]

Operatorzy się przyglądają, my prezentujemy działające systemy. Nikt nie ma wątpliwości, że to się stanie. Pytanie jest raczej kiedy... Pierwszych poważniejszych testów spodziewam się na przełomie 2010 i 2011 roku. Masowego użytkowania za jakieś 3-4 lata.

[b]Zaczęliśmy od fuzji i może na niej skończymy. Czy konsolidacja na rynku dostawców będzie trwała? [/b]

Na rynku pozostało czterech dużych graczy. Czy ktoś jeszcze się wycofa z rynku trudno ocenić. Na mniejszą skalę konsolidacja trwa nadal. Już po fuzji Nokia Siemens Networks przejmowała niewielkie, niszowe firmy.

[b]"Rz":[/b] Udało się szczęśliwie zakończyć fuzję?

[b]Radomir Grucza:[/b] Dużym krokiem była ostatnia przeprowadzka połączonych firm. Zostało jeszcze trochę do zrobienia, jeżeli chodzi o integrację systemów informatycznych. Główne cele fuzji zostały osiągnięte. Po dwóch latach silnej koncentracji na działaniach wewnętrznych znowu możemy się zwrócić do rynku. Stoimy w nowej rzeczywistości z kryzysem, który doskwiera wszystkim. Jakie dalsze zmiany on wymusi, dzisiaj jeszcze nikt nie wie.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację