Szczuka w wydanym wieczorem komunikacie napisał, że jego oświadczenia lustracyjne nigdy nie zostały zakwestionowane. „W związku z powołaniem mnie po raz pierwszy na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów w maju 2004 r. złożyłem oświadczenie lustracyjne stwierdzające, że nie pracowałem, nie pełniłem służby, ani też nie byłem świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa. Oświadczenie to nie zostało zakwestionowane przez ówczesnego Rzecznika Interesu Publicznego Bogusława Nizieńskiego. Tej samej treści oświadczenie złożyłem w związku z ponownym powołaniem mnie na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów w lipcu 2010 r. Również to oświadczenie nie zostało do tej pory przez nikogo zakwestionowane”.

Wiesław Szczuka stwierdził też, że nigdy nie podpisał żadnego zobowiązania do współpracy, czy też oświadczenia o zachowaniu tajemnicy i nigdy nie otrzymał żadnej gratyfikacji od organów bezpieczeństwa. „Nie miałem do tej pory świadomości, że zostałem zarejestrowany w ewidencji MSW i że nadano mi jakiś kryptonim. Zakładam, że związane jest to z faktem, że w kilka miesięcy po podjęciu przeze mnie w listopadzie 1987 r. pracy w Ministerstwie Finansów zgłosiły się do mnie osoby podające się za przedstawicieli MSW i oferujące m.in. pomoc w prowadzeniu negocjacji z wierzycielami zagranicznymi. O zgłoszeniu się tych osób poinformowałem swego ówczesnego bezpośredniego przełożonego” – napisał w dalszej części oświadczenia dla mediów.

I dodał, że nigdy nie uczynił niczego, co służyłoby zwalczaniu opozycji demokratycznej, czy też łamaniu praw człowieka. „Przez cały okres swej kariery zawodowej starałem się dobrze służyć Polsce, co wyraziło się m.in. w moim bezpośrednim udziale w uzyskaniu wielomilionowych oszczędności w wyniku restrukturyzacji zadłużenia zagranicznego i innych działań związanych z zarządzaniem długiem publicznym” - stwierdził. W związku z publikacją IPN Szczuka poinformował ministra finansów, że w przypadku uznania, że informacje Instytutu mogą przeszkodzić w skutecznym sprawowaniu przez niego funkcji podsekretarza stanu w MF jest gotów w każdej chwili wystąpić z wnioskiem o odwołanie go z tego stanowiska.