I choć Polska wciąż jest maleńką wysepką na globalnej mapie producentów gier wideo, to słusznie puchniemy.
Gry wideo to efekt pracy kreatywnych scenarzystów, zdolnych grafików i kompetentnych informatyków. Trzeba się znać na najnowocześniejszym sprzęcie komputerowym i oprogramowaniu. To produkcja z dużą wartością dodaną. Nie można jej zrealizować
wszędzie. W Europie Środkowo-Wschodniej tak. Globalny potentat rynku wideo Ubisoft dysponuje w Rumunii potężnym centrum, gdzie zdolni, tani informatycy realizują kolejne hity. Polscy i czescy producenci, z podobnym zapleczem, działają na własną rękę. Próbują ? nie bez efektu – rzucić wyzwanie globalnym gigantom. Ich sukces oznacza realizację kolejnych hitów, a te więcej wyedukowanych w nowoczesnych technologiach pracowników. Studia informatyczne będą coraz lepszym pomysłem na życie w porównaniu z fedrowaniem na przodku.
Producenci największych globalnych hitów liczą na przychody pięć – dziesięć razy przekraczające koszty produkcji. Nakłady na nowe tytuły, jeżeli dobrze ocenić popyt, sowicie się opłacają.