Dec: Lepiej eksportować gry niż węgiel

Puchniemy z dumy, czytając o sukcesach polskich producentów gier wideo i wielomilionowych budżetach na nowe produkcje, przekraczających standardowe budżety polskich kinowych hitów

Publikacja: 08.09.2011 20:23

Dec: Lepiej eksportować gry niż węgiel

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

I choć Polska wciąż jest maleńką wysepką na globalnej mapie producentów gier wideo, to słusznie puchniemy.

 

Gry wideo to efekt pracy kreatywnych scenarzystów, zdolnych grafików i kompetentnych informatyków. Trzeba się znać na najnowocześniejszym sprzęcie komputerowym i oprogramowaniu. To produkcja z dużą wartością dodaną. Nie można jej zrealizować

wszędzie. W Europie Środkowo-Wschodniej tak. Globalny potentat rynku wideo Ubisoft dysponuje w Rumunii potężnym centrum, gdzie zdolni, tani informatycy realizują kolejne hity. Polscy i czescy producenci, z podobnym zapleczem, działają na własną rękę. Próbują ? nie bez efektu – rzucić wyzwanie globalnym gigantom. Ich sukces oznacza realizację kolejnych hitów, a te więcej wyedukowanych w nowoczesnych technologiach pracowników. Studia informatyczne będą coraz lepszym pomysłem na życie w porównaniu z fedrowaniem na przodku.

Producenci największych globalnych hitów liczą na przychody pięć – dziesięć razy przekraczające koszty produkcji. Nakłady na nowe tytuły, jeżeli dobrze ocenić popyt, sowicie się opłacają.

Może lekki niesmak ogarnia na widok lejącej się krwi i tryskających mózgów w polskich superprodukcjach wideo, ale ten problem pozostawmy rodzicom i wychowawcom małoletnich nabywców. Tak wygląda standard na tym rynku. Jeśli pożądanych treści nie dostarczą im Polacy, to zrobią to Japończycy albo Amerykanie.

I choć Polska wciąż jest maleńką wysepką na globalnej mapie producentów gier wideo, to słusznie puchniemy.

Gry wideo to efekt pracy kreatywnych scenarzystów, zdolnych grafików i kompetentnych informatyków. Trzeba się znać na najnowocześniejszym sprzęcie komputerowym i oprogramowaniu. To produkcja z dużą wartością dodaną. Nie można jej zrealizować

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację