Durjasz: „Truskawkowa” inflacja

Czerwcowy wzrost inflacji z 3,6 proc. do 4,3 proc. rok do roku na niewtajemniczonym obserwatorze może robić mocne wrażenie

Publikacja: 13.07.2012 19:27

Durjasz: „Truskawkowa” inflacja

Foto: ROL

Red

Przyczyną tego skoku inflacyjnego jest jednak „niska baza" cen żywności sprzed roku, w tym banalne zmiany cen truskawek (owoców jagodowych) oraz warzyw.

Czerwiec jest miesiącem, w którym ta grupa owoców jest szczególnie chętnie konsumowana, rośnie więc jej waga w koszyku CPI. Bywały już lata, kiedy ceny „owoców jagodowych" zachowywały się zaskakująco – zależało to od warunków atmosferycznych wpływających na ich wegetację i zbiory. W ubiegłym miesiącu ceny owoców wzrosły aż o 7,5 proc. m/m, do czego przyczyniły się także drogie truskawki. Ten wzrost cen owoców – oprócz drożejącego mięsa - zadecydował w tym roku o dość istotnym jak na czerwiec wzroście cen żywności (0,7 proc. m/m). A jest to miesiąc w którym ceny żywności zwykle się obniżają – także dzięki owocom. Ponieważ w ubiegłym roku ceny żywności w czerwcu spadły, i to szczególnie silnie (-2,0 proc. m/m, choć ceny owoców wzrosły wtedy o 1,6 proc. m/m), roczny wskaźnik cen żywności poszybował w tegorocznym czerwcu mocno w górę. Oprócz owoców przyczyniły się  znacząco do tego także warzywa, które rok temu potaniały aż o 14,4 proc. m/m, a w tym roku podrożały o 0,2 proc. m/m. Ponieważ ceny żywności stanowią aż 24,2 proc. polskiego indeksu CPI – ten efekt zdominował czerwcową inflację.

Poza żywnością wyraźniej wzrosły w czerwcu tylko ceny w grupie „rekreacja i kultura" – ale był to w dużym stopniu sezonowy wzrost cen usług turystycznych. Chociaż ceny usług restauracyjnych i hotelarskich wzrosły o 0,4 proc. m/m, był to wzrost tylko minimalnie większy niż w poprzednich miesiącach. I to jest chyba największa niespodzianka cenowego raportu GUS, bo jeśli można było oczekiwać jakiegoś nadzwyczajnego wpływu Euro2012 na ceny, to właśnie w tej kategorii. Przy tym mimo radosnego szturmu kibiców na wszelkiego rodzaju puby, knajpy, restauracje i sklepy z trunkami, ceny napojów alkoholowych w czerwcu ani drgnęły.

Pomimo silnego, ale przejściowego wzrostu ogólnego wskaźnika CPI, rzeczywista presja inflacyjna się nie wzmogła. Wskaźnik inflacji netto (CPI z wyłączeniem cen żywności i energii) prawdopodobnie utrzyma się na niezmienionym w stosunku do maja poziomie 2,3 proc. r/r. Rada Polityki Pieniężnej nie powinna więc się czerwcowym wzrostem CPI w ogóle przejmować. Zwłaszcza, że nie ma presji na wzrost płac, wzrost gospodarczy zwalnia, kryzys w strefie euro daleki jest od rozwiązania, a w związku z pogorszeniem koniunktury w głównych światowych gospodarkach spadły ostatnio także ceny surowców. Większość banków centralnych rozważa obecnie poluzowanie polityki pieniężnej. Nasza RPP może mieć jednak z tym problem - zbyt szybki zwrot jej polityki oznaczałby bowiem przyznanie, że majowa podwyżka stóp była zbyt pochopna.

Paweł Durjasz

Dyrektor Biura Analiz Makroekonomicznych,

główny ekonomista PZU

Przyczyną tego skoku inflacyjnego jest jednak „niska baza" cen żywności sprzed roku, w tym banalne zmiany cen truskawek (owoców jagodowych) oraz warzyw.

Czerwiec jest miesiącem, w którym ta grupa owoców jest szczególnie chętnie konsumowana, rośnie więc jej waga w koszyku CPI. Bywały już lata, kiedy ceny „owoców jagodowych" zachowywały się zaskakująco – zależało to od warunków atmosferycznych wpływających na ich wegetację i zbiory. W ubiegłym miesiącu ceny owoców wzrosły aż o 7,5 proc. m/m, do czego przyczyniły się także drogie truskawki. Ten wzrost cen owoców – oprócz drożejącego mięsa - zadecydował w tym roku o dość istotnym jak na czerwiec wzroście cen żywności (0,7 proc. m/m). A jest to miesiąc w którym ceny żywności zwykle się obniżają – także dzięki owocom. Ponieważ w ubiegłym roku ceny żywności w czerwcu spadły, i to szczególnie silnie (-2,0 proc. m/m, choć ceny owoców wzrosły wtedy o 1,6 proc. m/m), roczny wskaźnik cen żywności poszybował w tegorocznym czerwcu mocno w górę. Oprócz owoców przyczyniły się  znacząco do tego także warzywa, które rok temu potaniały aż o 14,4 proc. m/m, a w tym roku podrożały o 0,2 proc. m/m. Ponieważ ceny żywności stanowią aż 24,2 proc. polskiego indeksu CPI – ten efekt zdominował czerwcową inflację.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Pytam kandydatów na prezydenta: które ustawy podpiszecie? Czas na konkrety
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne