Bartimpex bliski sprzedaży udziałów w EuRoPol Gazie

- W 2012 roku, po raz pierwszy od pięciu lat, grupie udało się wypracować zysk netto – mówi prezes Grzegorz Ślak.

Publikacja: 02.04.2013 02:37

Rz: Zmarły niedawno Aleksander Gudzowaty stał się jednym z najbogatszych Polaków dzięki handlowi gazem ziemnym prowadzonemu poprzez Bartimpex. Dziś grupa w tej branży ma już niewiele do powiedzenia. Co więcej, PGNiG z Gazpromem chcą się was pozbyć z EuRoPol Gazu, firmy będącej właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, którym płynie surowiec z Rosji do Polski i Niemiec. Czy zgodzicie się na sprzedanie im 4 proc. udziałów?

Grzegorz Ślak:

Mimo że prezesem Bartimpeksu jestem od początku marca, to w rozmowach na temat sprzedaży udziałów w EuRoPol Gazie brałem udział od blisko roku. W związku z wątpliwościami po pierwszej wycenie dokonaliśmy drugiej, którą Bartimpex zaakceptował. W wyniku tych czynności jesteśmy gotowi do podpisania umowy. Mam nadzieję, że jeszcze w tym półroczu sfinalizujemy sprzedaż.

Za ile sprzedacie udziały w EuRoPol Gazie?

Wyceny są objęte tajemnicą.

PGNiG i Gazprom dostaną po połowie waszych udziałów?

Dla nas nie jest istotne, kto będzie ostatecznie drugą stroną transakcji. Nie ingerujemy w podział akcji strony sprzedającej. Ważne, że oba podmioty akceptują ustaloną cenę i chcą ją zapłacić.

Bartimpex nie jest bezpośrednim udziałowcem EuRoPol Gazu. Macie wpływ na spółkę poprzez Gas-Trading, w którym posiadacie 36,17 proc. udziałów. Jak pieniądze mogą więc trafić do Bartimpeksu?

Porozumienie zawarte z PGNiG i Gazpromem mówi o sprzedaży naszych udziałów w Gas-Tradingu, jak i o naszej zgodzie na sprzedaż udziałów EuRoPol Gazu posiadanych przez Gas-Trading.

Czy posiadacie jeszcze jakieś aktywa związane z branżą gazowniczą?

Cały czas jesteśmy właścicielem projektu budowy gazociągu Bernau-Szczecin, który miał połączyć sieci Polski i Niemiec. Jest tak, gdyż transakcja dotycząca jego sprzedaży nie została zakończona.

Na rynku pojawiły się informacje, że inwestycję przejęła firma kontrolowana przez Jana Kulczyka lub z nim powiązana.

Nic mi na ten temat nie wiadomo. Jedyne, co mogę potwierdzić, bo na ten temat już się pojawiały informacje, to że drugą stroną jest firma niemiecka.

Kiedy transakcja zostanie sfinalizowana?

Mam nadzieję, że transakcja zostanie zakończona do połowy roku.

Realizujecie jeszcze jakieś projekty w szeroko rozumianej branży gazowniczej?

Na razie nie, ale wkrótce może się coś nowego pojawić.

Ostatnie lata nie były zbyt udane dla Bartimpeksu. Jakie wyniki osiągnęliście w ubiegłym roku?

Grupie po raz pierwszy od 2007 roku udało się wypracować zysk netto. Wyniósł on 50 mln zł przy przychodach na poziomie około 1,1 mld zł. Ten rok powinien być jeszcze lepszy. Liczymy, że przychody grupy w 2013 r. wyniosą minimum 1,6 mld zł.

Z jakiej działalności osiągacie teraz największe wpływy?

Najwięcej przychodów zapewnia nam produkcja petrochemikaliów, alkoholi i działalność na rynku budowlanym.

Czy produkująca wyroby spirytusowe i bioetanol spółka Akwawit-Polmos jest już rentowna?

Od 2007 do 2011 roku Akwawit ani razu nie przyniósł zysku. W 2011 roku jego strata netto sięgnęła 18,3 mln zł, a spółka była bliska ogłoszenia upadłości. W ubiegłym roku, dzięki restrukturyzacji udało się nam wypracować 6 mln zł zysku, a przychody urosły do 350 mln z 200 mln zł w 2011 roku.

W 2013 roku także poprawicie wyniki?

W tym roku obroty Akwawitu wzrosną do ponad 700 mln złotych, a zysk do 10–12 mln zł. Na plusie zakończyliśmy już pierwszy kwartał.

Jak udało się uratować spółkę?

Wiedziałem, że nie uda się nam zrestrukturyzować finansów Akwawitu, gdy będziemy koncentrować się wyłącznie na naszych markach wódek, czyli m.in. na Krakusie i Wratislavii. Dlatego od ubiegłego roku produkujemy Smirnoffa dla firmy Diageo oraz Maximusa dla Brown-Forman. Dostarczamy także świetnie sprzedające się wódki Parkowa i Krajowa dla sieci Biedronka. Przy dzisiejszej recesji w branży spirytusowej marże wódek produkowanych na zlecenie są porównywalne do uzyskiwanych na własnych markach. Szczególnie wtedy, gdy obroty są duże. Wznowiliśmy też sprzedaż bioetanolu dla Orlenu i Lotosu.

Planujecie inwestycje w Akwawicie?

Wydamy ponad 20 mln zł na linię, dzięki której będziemy mogli produkować nawet 120 mln butelek wódki rocznie. Podobne moce ma Stock Polska, lider krajowego rynku. Linia ruszy w sierpniu tego roku. Chcemy w dalszym ciągu rozwijać produkcję wódek dla dużych koncernów. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z dwoma podmiotami. Kontrakty z nimi powinniśmy podpisać do końca kwietnia.

Branża spirytusowa przeżywa kryzys. Czy to dobry moment na inwestycje?

To będzie trudny rok dla branży spirytusowej. Spowolnienie gospodarcze już odciska swoje piętno na sprzedaży wódki. Czasy, gdy w Polsce udawało się sprzedać wszystko na pniu, już się skończyły. W najbliższej przyszłości na popularności będą zyskiwać głównie tanie wódki z dyskontów. To jednak także dobry moment, aby wykorzystać słabość innych graczy i spróbować znaleźć sobie niszę na rynku.

Jak rozwija się sprzedaż bioetanolu?

W ubiegłym roku w przychodach Akwawitu dominowała wódka, w tym roku rozłożą się one po połowie między wyrobami spirytusowymi a bioetanolem. Od 2013 r. jesteśmy największym dostawcą bioetanolu do Grupy Lotos. Mamy także kontrakty z Orlenem i Możejkami. Zamierzamy rozwijać produkcję bioetanolu nie tylko w Akwawicie, ale także w drugiej spółce Wratislawia-Bio. W przyszłym roku planujemy mocniejsze wejście do Niemiec, a nasze roczne dostawy bioetanolu na rynek powinny zwiększyć się z obecnych 40 do nawet 80 tys. ton.

Projekt uruchomienia produkcji biopaliw z alg jest aktualny?

Tak. Jesteśmy bliscy porozumienia z elektrowniami, które będą nam dostarczać niezbędny do przerobu alg dwutlenek węgla. Uruchomienie produkcji będzie zależało od tego, kiedy otrzymamy pozwolenia budowlane. Może to potrwać kilka miesięcy.

Ile będzie kosztować ta inwestycja i jak zamierzacie zdobyć pieniądze na jej sfinansowanie?

Inwestycja powinna kosztować 60–80 mln zł. Częściowo chcemy finansować ją gotówką wypracowaną przez grupę, a częściowo długiem. W najbliższych dniach Wratislavia-Bio wyemituje obligacje. Z ich sprzedaży chcemy pozyskać 100 mln zł.

CV

Grzegorz Ślak, z wykształcenia prawnik i finansista, został prezesem Bartimpeksu w marcu 2013 roku. Od 2011 roku zarządza też spółkami z grupy: Wratislavią-Bio i Akwawit-Polmosem. Wcześniej kierował m.in. Hutą Ferrum, Rafinerią Trzebinia, Skotanem i Bioetonem.

Rz: Zmarły niedawno Aleksander Gudzowaty stał się jednym z najbogatszych Polaków dzięki handlowi gazem ziemnym prowadzonemu poprzez Bartimpex. Dziś grupa w tej branży ma już niewiele do powiedzenia. Co więcej, PGNiG z Gazpromem chcą się was pozbyć z EuRoPol Gazu, firmy będącej właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, którym płynie surowiec z Rosji do Polski i Niemiec. Czy zgodzicie się na sprzedanie im 4 proc. udziałów?

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację