Reklama

Będzie kilka miliardów na transport w e-mieście

Warunkiem efektywnego spożytkowania unijnych środków jest jednak zastosowanie kompleksowych rozwiązań oraz eliminacja prawnych i mentalnych barier w wykorzystywaniu istniejących i budowanych systemów.

Publikacja: 26.08.2013 02:35

Będzie kilka miliardów na transport w e-mieście

Foto: materiały prasowe

Red

Powietrze miejskie czyni wolnym – wykładał prof. Henryk Samsonowicz, przytaczając średniowieczne prawo, które zadecydowało o rozwoju cywilizacji. Dziś, przyglądając się pracom jednostek samorządów terytorialnych, można strawestować, że powietrze miejskie czyni innowacyjnym.

Polskie miasta masowo wprowadzają elektroniczne bilety komunikacji miejskiej, coraz częściej można zobaczyć pasażera pokazującego kontrolerowi ekran smartfonu zamiast skasowanego biletu. Podobnie w płatnych strefach parkowania stoją samochody, w których za szybą zamiast biletów parkingowych widać nalepkę świadczącą, że dokonano płatności z telefonu. Związek aglomeracji śląskiej, obejmujący 21 miast, rozpoczyna wydawanie Karty Usług Publicznych będącej jednocześnie biletem komunikacji miejskiej, kartą biblioteczną, nośnikiem podpisu elektronicznego, a także e-portmonetką umożliwiającą płacenie za parkowanie, wstęp na pływalnię, do teatru czy muzeum oraz inne usługi gminne.

Powyższe rozwiązania nazywane elektronicznymi usługami administracji, a w przypadku rozwiązań dotyczących transportu – inteligentnymi systemami transportu, są w krajach UE niezwykle popularne.

Komisja Europejska, przygotowując nową perspektywę finansową, zdecydowała o zwiększonych inwestycjach na poprawę infrastruktury komunikacyjnej, połączonych z dbałością o środowisko naturalne i komfort życia w miejskich społecznościach. Ocenia się, że środki na promocję zbiorowego transportu, zarządzanie ruchem miejskim, odbudowę centrów miast jako miejsc przyjaznych pieszym czy poprawę warunków ekologicznych mogą w skali naszego kraju osiągnąć poziom kilku miliardów złotych w ciągu najbliższych pięciu lat.

Warunkiem efektywnego spożytkowania unijnych środków jest jednak zastosowanie kompleksowych rozwiązań oraz eliminacja prawnych i mentalnych barier w wykorzystywaniu istniejących i budowanych systemów.

Reklama
Reklama

Skoro funkcjonuje mechanizm elektronicznego monitoringu i naliczania opłat za korzystanie z dróg publicznych, to możliwe jest wykorzystanie go do zarządzania ruchem także na terenach miast. Być może w ten sposób uda się wreszcie rozwiązać problem egzekwowania zakazu ruchu tirów w Warszawie w godzinach szczytu.

Impulsem wprowadzania inteligentnego zarządzania ruchem miejskim powinna być zmiana prawa dająca samorządom większy wpływ na zarządzanie ruchem, w tym pobieranie specjalnych opłat od najmniej ekologicznych pojazdów.

Zarówno doświadczenia stolic europejskich, jak i efekty działania systemu viaTOLL, w którym tym mniejsza jest opłata za przejazd, im lepsza jest klasa emisji spalin, wydatnie dowodzą, że rozwiązania takie powodują wzrost inwestycji przewoźników w pojazdy mniej szkodliwe dla środowiska.

Integracja systemów opłat drogowych i parkingowych, efektywniejsze wykorzystywanie bazy pojazdów będącej w dyspozycji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zwiększenie funkcjonalności informacji o sytuacji na drogach we współpracy z twórcami map GPS, skuteczniejsza egzekucja przepisów ruchu drogowego – chociażby w zakresie bus-pasów, nowe sposoby wykorzystania elektronicznych winiet...

Przykłady można mnożyć, debata nad nimi jest konieczna i trudno sobie wyobrazić inną dziedzinę, w której inwestycje dawałyby tak szybkie efekty – jednocześnie w obszarze ochrony środowiska, poprawy komfortu społecznego, oszczędności finansów publicznych.

Autor jest społecznym doradcą prezydenta RP oraz przewodniczącym Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji

Powietrze miejskie czyni wolnym – wykładał prof. Henryk Samsonowicz, przytaczając średniowieczne prawo, które zadecydowało o rozwoju cywilizacji. Dziś, przyglądając się pracom jednostek samorządów terytorialnych, można strawestować, że powietrze miejskie czyni innowacyjnym.

Polskie miasta masowo wprowadzają elektroniczne bilety komunikacji miejskiej, coraz częściej można zobaczyć pasażera pokazującego kontrolerowi ekran smartfonu zamiast skasowanego biletu. Podobnie w płatnych strefach parkowania stoją samochody, w których za szybą zamiast biletów parkingowych widać nalepkę świadczącą, że dokonano płatności z telefonu. Związek aglomeracji śląskiej, obejmujący 21 miast, rozpoczyna wydawanie Karty Usług Publicznych będącej jednocześnie biletem komunikacji miejskiej, kartą biblioteczną, nośnikiem podpisu elektronicznego, a także e-portmonetką umożliwiającą płacenie za parkowanie, wstęp na pływalnię, do teatru czy muzeum oraz inne usługi gminne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Joanna Burnos: Czy Europa jest na rozdrożu? Fakty zamiast uproszczeń
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Wzrost w cieniu strat startupów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Orłowski: Koniec drożyzny?
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: List w obronie przedsiębiorców
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Butelka symbolem cwaniactwa
Reklama
Reklama