Jest to dziś jeden z modniejszych tematów w badaniach naukowych z dziedziny zarządzania, w dydaktyce akademickiej, szkoleniach, doradztwie i coachingu. Dominuje ton postulatywny: jaki powinien być przywódca, by osiągnąć pełny sukces, porwać za sobą ludzi i dokonać wielkich rzeczy? Niezliczone kolorowe foldery reklamujące szkolenia i okładki książek z wizerunkami eleganckich panów i coraz częściej pań obiecują, jak stać się idealnym przywódcą.

Przywództwo to temat owiany mgłą tajemnicy, przysłonięty kurtynami gier politycznych i politycznej poprawności, autopromocji, promocji i PR, który z trudem poddaje się demitologizacji i rzetelnej analizie. Dlatego postanowiłem zapytać o przywództwo samych przywódców. Tych, którzy mają za sobą tak zwycięstwa, jak i klęski, których stać na poważną refleksję nad własną rolą, nad wyzwaniami, które ona przynosi, i nad rzeczywistymi możliwościami sprostania tym wyzwaniom. Zamierzałem poszukać wspólnej mądrości prawdziwych liderów. Przeprowadziłem 29 pogłębionych wywiadów z osobami, które w ciągu ostatnich dziesięcioleci kształtowały polską rzeczywistość w jej podstawowych aspektach: polityki, biznesu, życia religijnego, kultury, sportu, samorządu, nauki, inicjatyw pozarządowych i obronności. Większość z nich to osoby z pierwszych stron gazet.

Dowiedziałem się wiele na temat przywództwa tu i teraz. Stokrotnie opłaciła się pokora wobec tematu i ludzi, którzy zmagają się z nim w praktyce. Okazało się, że idealnego przywództwa, zachwalanego w kolorowych książkach, nie ma i być nie może. Dramat przywództwa rozgrywa się w gęstej siatce łatwiej lub trudniej dostrzegalnych ograniczeń. W długich rozmowach z przywódcami udało się zidentyfikować wiele z nich. Są to ograniczenia polityczne, etyczne, kulturowe, emocjonalne, motywacyjne, kompetencyjne i poznawcze. Nikt nie może uwolnić się od nich wszystkich jak Guliwer w krainie liliputów, a nawet nie powinien. Miarą siły przywództwa jest bowiem zdolność do ich skutecznego „rozpychania", aby realizować misję, która stanowi odpowiedź na problemy dręczące szerszą społeczność, i która wyrasta ponad osobisty interes przywódcy.

Andrzej K. Koźmiński prezydent Akademii Leona Koźmińskiego