PKP szuka kupców na firmy zależne

Nasze zadłużenie sięga 3,2–3,3 mld zł. Sądzę, że jeśli uda nam się zrealizować wszystkie założone przedsięwzięcia, będziemy w stanie je spłacić w ciągu dwóch–trzech lat – przewiduje Jakub Karnowski, prezes PKP w rozmowie z Krzysztofem Adamem Kowalczykiem i Tomaszem Furmanem.

Publikacja: 25.04.2014 02:03

PKP szuka kupców na firmy zależne

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Jakimi zyskami lub stratami zamknęły ubiegły rok spółki z grupy kapitałowej PKP?

Obecnie nasze wyniki finansowe badane są przez biegłych rewidentów. Już dziś można jednak powiedzieć, że niektóre spółki – PKP LHS, PKP Energetyka i PKP Informatyka – wypracowały rekordowe zyski. O ile audytor nie dokona istotnych zmian, wynik netto wyniesie dla nich odpowiednio: 75 mln zł, 90 mln zł i 13 mln zł. Tak dobre wyniki to przede wszystkim efekt lepszego zarządzania, zwiększonej efektywności procesów i optymalizacji kosztowej.

Czy to oznacza, że wymienione spółki nadają się już do prywatyzacji i będą wkrótce sprzedane?

Przez 12 lat udawano, że trwa prywatyzacja różnych spółek z grupy PKP. Dopiero w ostatnich latach udało się osiągnąć konkretne efekty i doprowadzić procesy prywatyzacyjne do końca. Dużym sukcesem zakończył się debiut PKP Cargo na GPW. Możemy teraz przejść do kolejnego etapu. Jesienią tego roku na sprzedaż zostanie wystawiona PKP Energetyka. Postanowiliśmy pozyskać dla spółki inwestora strategicznego. Na giełdzie jest już stosunkowo dużo firm energetycznych, a nie do końca udany debiut gdańskiej Energi dodatkowo zniechęca do przeprowadzania publicznej oferty kolejnej firmy z tej branży. Liczymy, że transakcja sprzedaży spółki zostanie sfinalizowana w pierwszym półroczu 2015 r.

Pojawili się już w pana gabinecie zainteresowani przejęciem PKP Energetyki?

Chęć nabycia spółki wyrażają najważniejsze krajowe grupy energetyczne, zwłaszcza te z dominującym udziałem Skarbu Państwa. Obserwujemy również zainteresowanie ze strony inwestorów finansowych, w tym funduszy infrastrukturalnych.

A byli przedstawiciele Jana Kulczyka, który chce budować w Polsce dużą grupę energetyczną?

O konkretnych podmiotach wolałbym nie rozmawiać.

W tym roku do prywatyzacji miała być jeszcze skierowana PKP Informatyka i TK Telekom.

Obie spółki są w trakcie intensywnych przygotowań do prywatyzacji. Dzięki odpowiednim działaniom udało nam się skutecznie zreorganizować TK Telekom. W porównaniu do poprzedniego procesu prywatyzacyjnego, spółka ta jest dzisiaj dużo bardziej atrakcyjna dla potencjalnych inwestorów. Harmonogram prywatyzacji tego podmiotu jest podobny jak w przypadku PKP Energetyki.

Czy w przypadku PKP Informatyki również?

Zanim dojdzie do sprzedaży PKP Informatyki, musimy uporządkować jeszcze niektóre kwestie. Przede wszystkim musimy ustalić relacje spółki z PKP Cargo i PKP Intercity, firmami dla których PKP Informatyka świadczy kluczowe usługi związane m.in. z utrzymaniem systemów. Ze względu na te działania, spółka zostanie wystawiona na sprzedaż pod koniec tego roku. Planujemy, że zakończenie procesu prywatyzacyjnego nastąpi w drugiej połowie 2015 r.

Nic pan nie mówi o PKP Intercity. To chyba teraz jedyna spółka z grupy, która w przyszłości może jeszcze trafić na GPW?

Ostatnie kilka lat to okres wielu utrudnień dla PKP Intercity. Ze względu na szeroko zakrojony program modernizacji infrastruktury kolejowej i związane z tym prace remontowe na głównych liniach, spółka nie jest teraz w stanie sprostać wymaganiom podróżnych co do częstotliwości kursowania pociągów i ich czasów przejazdu. Obecnie PKP Intercity obsługuje o kilka procent mniej pasażerów, niż jeszcze rok temu. Efektem tego będzie, podobnie jak w 2013 r., ujemny wynik finansowy. Ten rok będzie jednak dla przewoźnika ostatnim rokiem utrudnień na torach w takiej skali. Mamy nadzieję, że dzięki realizacji kluczowych inwestycji w infrastrukturę i podniesieniu średniej prędkości pociągów na trasach, wkrótce zwiększy się również liczba podróżnych korzystających z usług PKP Intercity. Liczymy, że już w 2015 r. spółka wyjdzie na lekki plus, a rok później osiągnie zysk, który zagwarantuje jej udany debiut na GPW. Publiczna oferta nastąpi więc zapewne najwcześniej w 2017 r. Warto jednak zauważyć, że już teraz PKP Intercity zwiększa komfort podróży pasażerów. Spółka inwestuje obecnie rekordowe środki w odnowę taboru, dzięki czemu już pod koniec 2015 roku ponad połowa wagonów przewoźnika będzie nowa.

Wynikom PKP Intercity powinno pomóc wprowadzenie do rozkładu jazy szybkich i nowoczesnych pociągów Pendolino. Pojawiają się głosy, że nastąpi to z opóźnieniem?

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Pendolino rozpocznie regularne kursy w grudniu br. Jednak zanim składy zostaną dopuszczone na polski rynek, producent musi wcześniej uzyskać wszystkie odpowiednie pozwolenia.

Co ze sprzedażą kolejnych akcji PKP Cargo oraz prywatyzacją drugiej z firm specjalizujących się w transporcie towarów, czyli PKP LHS?

Zgodnie ze standardami giełdowymi, w przypadku podjęcia decyzji o sprzedaży kolejnych akcji PKP Cargo pojawi się oficjalny komunikat. Mówiąc natomiast o PKP LHS, należy pamiętać, że jest to nie tylko przewoźnik kolejowy, ale również zarządca jedynej w kraju szerokotorowej linii kolejowej. Aktualnie nie ma wymogów, aby rozdzielić od siebie te działalności. Jak już wspomniałem, spółka znajduje się w świetnej kondycji, a ubiegły rok zamknęła bardzo dobrymi wynikami finansowymi. Obecnie nie planujemy jej prywatyzacji.

W Grupie PKP jest jeszcze PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście, KPT-W Natura Tour, Drukarnia Kolejowa Kraków, CS Szkolenie i Doradztwo.

W przypadku PKP SKM, planujemy przekazanie udziałów spółki trójmiejskim samorządom. Obecnie czekamy jednak na odpowiednie zmiany w polskim prawie, które umożliwią podjęcie takich działań. Nie planujemy prywatyzacji Natury Tour w najbliższym czasie, w przypadku której koncentrujemy się na sprzedaży pojedynczych ośrodków wypoczynkowych. Odnośnie szkolącej maszynistów firmy CS Szkolenie i Doradztwo, analizujemy gdzie i jak ma być prowadzona jej działalność.

Czy dzięki przeprowadzonym prywatyzacjom PKP uda się spłacić swoje zadłużenie? Kiedy to może nastąpić?

Obecnie nasze zadłużenie sięga 3,2-3,3 mld zł. Sądzę, że jeśli uda nam się zrealizować wszystkie założone przedsięwzięcia, będziemy w stanie spłacić to zadłużenie w ciągu 2-3 lat.

Na jakie wpływy poza prywatyzacją liczycie?

Oprócz prywatyzacji, spore wpływy uzyskujemy również ze sprzedaży nieruchomości. PKP jest właścicielem prawie 100 tys. hektarów gruntu, z czego ok. 10 proc. już dzisiaj nadaje do sprzedaży. Poszukujemy również nabywców dla zbędnych z naszego punktu widzenia dworców kolejowych. W ubiegłym roku nowych właścicieli zyskało 100 takich obiektów. Spośród 2,5 tysięcy dworców, którymi zarządza PKP jedynie ok. 600 pełni swoje funkcje. Najwięcej korzyści finansowych zyskujemy jednak ze sprzedaży udziałów w projektach deweloperskich, realizowanych z zewnętrznymi inwestorami w pobliżu dworców w dużych polskich miastach. PKP może również zyskać w przyszłości spore wpływy z tytułu już przejętych od PKP Cargo roszczeń związanych ze zbyt wysokimi opłatami pobieranymi za dostęp przewoźnika do infrastruktury kolejowej oraz z tytułu dalszego przekazywania udziałów w PKP PLK do Skarbu Państwa. Obecnie spółka dysponuje ok. 40 proc. udziałów zarządcy infrastruktury.

Jakie inwestycje planujecie w najbliższych latach?

W latach 2012-13 zainwestowaliśmy 12 mld zł, z czego aż 10 mld zostało przeznaczonych na prace modernizacyjne na liniach kolejowych. W tym i następnym roku nasze wydatki wzrosną do 22 mld zł. Ponownie największa kwota, bo aż 17 mld zł, zostanie wydana na inwestycje na torach, co pozwoli na zwiększenie średniej prędkości pociągów. Pozostałe 4 mld zł zainwestujemy w tabor, a 1 mld zł w dworce.

W całej Grupie PKP pracuje 85 tys. osób. Jesteście chyba największym pracodawcą w Polsce. Czy planujecie zwolnienia?

Jesteśmy drugim pracodawcą w Polsce. Pod tym względem wyprzedza nas jedynie Poczta Polska. Najwięcej osób w całej grupie zatrudniają PKP PLK (38 tys.), PKP Cargo (24 tys.) oraz PKP Intercity (7 tys.). Każda ze spółek planuje restrukturyzację w zakresie poziomu zatrudnienia, jednak z pewnością nie będzie ona polegać na zwolnieniach grupowych. Większość tego typu decyzji konsultujemy wcześniej również ze stroną społeczną.

Jakimi zyskami lub stratami zamknęły ubiegły rok spółki z grupy kapitałowej PKP?

Obecnie nasze wyniki finansowe badane są przez biegłych rewidentów. Już dziś można jednak powiedzieć, że niektóre spółki – PKP LHS, PKP Energetyka i PKP Informatyka – wypracowały rekordowe zyski. O ile audytor nie dokona istotnych zmian, wynik netto wyniesie dla nich odpowiednio: 75 mln zł, 90 mln zł i 13 mln zł. Tak dobre wyniki to przede wszystkim efekt lepszego zarządzania, zwiększonej efektywności procesów i optymalizacji kosztowej.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację