Święto zmarłych firm

W tym tygodniu Bank Światowy opublikował nowy ranking Doing Business. Jedną z ocenianych kategorii są procedury upadłościowe. Polska jest w nim na 32 miejscu. Nie najgorzej, ale lepiej, żeby była wyżej.

Publikacja: 02.11.2014 13:17

Święto zmarłych firm

Foto: Fotorzepa, Piotr Aleksandrowicz PA Piotr Aleksandrowicz

Średni czas postępowania upadłościowego wynosi u nas 3 lata, koszt - 15 procent majątku, odzyskać udaje się 57 centów z każdego dolara. Liderem jest Finlandia, gdzie czas wynosi 0,9 roku, koszt zaledwie 4 procent majątku, odzyskuje się ponad 90 centów z każdego dolara. Niemcy są 3 miejscu, USA na 4, Wielka Brytania na 14, Czechy na 20 (2 lata, 7 procent, 65 centów), nawet Włochy są sprawniejsze – 29 miejsce.

Wyższa sprawność procedur upadłościowych i ich niższe koszty oznaczają nie tylko lepsze zaspokajanie wierzycieli. Także, że majątek upadłego szybciej przejdzie w inne ręce, które lepiej go wykorzystają (w przypadku upadłości likwidacyjnej), bądź też - być może - zacznie znowu pracować, po odciążeniu z części zobowiązań i restrukturyzacji (przy upadłości układowej). Upadłość przedsiębiorstwa nie jest oczywiście stanem pożądanym, ale wymiana firm na rynku, także poprzez upadłości, sprzyja efektywności i konkurencji w makro i mikroskali.

Przejrzałem ostatnie doniesienia o upadłościach. Mam mieszane uczucia. W Gdańsku sąd ogłosił upadłość SKOK Wspólnota. Ta upadłość kosztowała klientów banków poprzez wypłaty z bankowego fundusz gwarancyjnego ponad 800 mln złotych. Za skrajną nieudolność, a może przekręty cwaniaków ze SKOK, płacimy wszyscy.

Łódzki sąd ogłosił upadłość likwidacyjną spółdzielni "Śródmieście". Wszyscy są zachwyceni, bo przestaną odcinać prąd i windy znów ruszą. Nie bardzo tu widać w postępowaniu upadłościowym lepsze możliwości wykorzystania skromnego majątku spółdzielni. Spółdzielcy jako właściciele w kółko zmieniali zarządy, na końcu były nawet dwa. Czyli zwykłe skutki nieudolności pseudowłaścicieli.

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia postanowił, iż postępowanie upadłościowe Domu Maklerskiego IDMSA będzie prowadzone w opcji układowej.

- To bardzo dobra wiadomość dla spółki, jej wierzycieli oraz akcjonariuszy – mówi Grzegorz Leszczyński, prezes zarządu DM IDMSA. Może i dobra. Tak na oko, to chłopcy z IDM zabawili się za pieniądze inwestorów i nic z tym się nie da zrobić, poza zapisaniem strat.

Padł Concepthouse, deweloper powiązany z firmą Domkoncept. Z doniesień wynika, że mieszkańcy, którzy czekają na akty własności zakupionych mieszkań, będą musieli spłacić część długów upadłej firmy i dokończyć budowę. Masakra, ale i naiwność kupujących mieszkania była spora. W każdym razie z doniesień wynika, że być może mamy do czynienia z dość prostym przekrętem.

Upadło lotnisko w Gdyni – tu po prostu wyrzucono pieniądze podatników i będą one nadal wyrzucane, jeśli wyborcy znowu uwierzą prezydentowi miasta, który uparł się mieć własne lotnisko 30 kilometrów od lotniska w Gdańsku.

Ale są też przykłady upadłości, które zapewne skończą się happy-endem. Padła sieć sklepów Jedynka. Tu nie mam wątpliwości – majątek ktoś kupi i sklepy będą działały. Padła wielka sieć sklepów RTV AGD Avans. Jak wyżej – już zgłaszają się chętni do kupienia. Padło też kilka firm budowlanych i deweloperskich - ze sprzedażą majątku, sprzętu czy działek nie powinno być problemu. Padła fabryka wagonów Gniewczyna. Też pewnie majątek uda się sprzedać, o ile syndyk zrobi to szybko i sprawnie, a nie uczyni z syndykowania sposobu na dochody przez wiele lat, aż z fabryki zostaną ruiny bez wartości.

W sumie w kilku przypadkach – jest ich więcej niż myślałem - mamy do czynienia z co najmniej monstrualną nieudolnością, a być może przekrętem. A w kilku - z upadłością wynikającą z nieefektywności biznesu, czy podjęcia zbyt wysokiego ryzyka. W tej pierwszej grupie upadłość powinna przyspieszyć ukaranie cwaniaków. W drugim doprowadzić do lepszego wykorzystania majątku i choć częściowego zaspokojenia wierzycieli. Święto zmarłych firm nie musi być ponure.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację