Ekspert nieprędko zastąpi urzędnika

Informację o malejącym od kilku lat zatrudnieniu w urzędach skarbowych większość czytelników „Rzeczpospolitej" zapewne przyjmie z zadowoleniem. Szczególnie ci, którzy mają niezbyt miłe wrażenia z kontaktów ze skarbówką czy innymi instytucjami.

Publikacja: 23.02.2015 21:00

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Mniej urzędników to mniej zbędnych czynności i procedur mnożonych – zgodnie z prawem Parkinsona – wraz z rozwojem administracji. Można się co najwyżej dziwić, że spadek zatrudnienia jest tak niewielki, biorąc pod uwagę postępującą informatyzację naszych kontaktów z fiskusem. W 2014 r. padł rekord: ponad 5 mln PIT-ów wypełnionych i wysłanych elektronicznie. Ten rok przyniesie zapewne kolejny rekord, więc w urzędach skarbowych będzie potrzeba coraz mniej pracowników, których głównym zadaniem jest przyjmowanie i sprawdzanie formularzy. Są oni jedną z grup zawodowych, których miejsca pracy są zagrożone przez komputeryzację i automatyzację.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem